#fEl9x

Od dwóch tygodni mam chłopaka. Przez pierwszy tydzień głównie rozmawialiśmy przez telefon, potem spotkaliśmy się dwa razy.
Na dziś rano miałam zaplanowane badania, nic poważnego, morfologia. Również na dziś rano mój chłopak miał zawieźć mamę na usg. Mieszkamy w Warszawie, przychodni i lekarzy tu tysiące, nikt nie pytał o adresy, gdzie konkretnie idziemy, bo po co.

Przyszłam do przychodni, rejestracja, dostałam numer, usiadłam na krzesło i czekam. Po około 15 min do tej samej przychodni wszedł mój chłopak z mamą. Podeszli do rejestracji, potem szli w moim kierunku. Gdy się zbliżali, ucieszyłam się, powiedziałam:  „cześć”, ale chłopak spojrzał na mnie zdziwiony, olał mnie i poszli dalej. Ja zdziwiona, co się stało, w głowie różne myśli, może wstydził się mamie przyznać, że ma dziewczynę, może się śpieszyli. Po chwili wywołano mój numer, poszłam na badanie i wróciłam do domu. Pomyślałam, że nie będę pierwsza pisać do niego, bo w sumie to on mnie zignorował, trochę wkurzył. Po chwili jednak chłopak zadzwonił, jak gdyby nic: „Cześć, my już po badaniach, a ty?”. Odpowiedziałam, że też, że jestem już w domu. Luby zaczął opowiadać, że było dużo ludzi, że trochę musieli czekać, ale usg wyszło dobrze... I że mogę czuć się zazdrosna, bo jakaś obca dziewczyna powiedziała do niego cześć i ładnie się uśmiechała. „To byłam ja” – odpowiedziałam. „Jak to ty? Zielony sweterek, to byłaś ty? Nie żartuj nawet, ty jesteś piękniejsza” – i w śmiech.

„Tak, ja... Byliśmy razem na ulicy xxx”. I tu nastała cisza, potem dopytywanie: „Jak to, to niemożliwe”.
Możliwe. Na co dzień się maluję, dosyć mocne te moje makijaże. Taką właśnie widział mnie chłopak na zdjęciach, potem gdy dwa razy się spotkaliśmy. Dziś gdy pojechałam na badania było rano, nie chciało mi się malować i co tu dużo ukrywać... chłopak mnie bez makijażu nie poznał. Dowiedziałam się właśnie, że on musi to przemyśleć, że potrzebuje czasu, że czuje się trochę oszukany, bo bez makijażu wyglądam mniej korzystnie.
Nie będzie morałów, tak tylko chciałam się pożalić. Niby ma rację, bo zakochał się w ładniejszej dziewczynie, ale z drugiej strony przez te dwa tygodnie świetnie nam się rozmawiało, mamy dużo wspólnych zainteresowań. Niech ktoś mi powie, że wygląd nie ma znaczenia, że najważniejsze to, co w środku... Nie, w tym wypadku, jak widać, nie.
karolyfel Odpowiedz

Czy tylko ja widzę jakiś absurd w tym, że można "mieć chłopaka" po tygodniu pisania i dwóch spotkaniach na żywo??
"Mieć chłopaka", który nawet nie poznaje "swojej dziewczyny", bo przedtem widział ją dwa razy??

karolyfel

Errata: po tygodniu rozmawiania przez telefon (a nie pisania).

AmandaClark

Tak , tylko ty.

Shido Odpowiedz

Wygląd może nie mieć dla niego znaczenia, ale po prostu może czuć się oszukany i zakłopotany różnicą w wyglądzie.

Ja jak pierwszy raz zobaczyłem swoją bez makijażu to chciałem ją do lekarza z miejsca wieź. Teraz, po latach to zabawna anegdotka do opowiadania znajomym.

Hvafaen

Shido, raczej żałosna, skoro normalny wygląd kobiety jest dla ciebie wyglądaniem jak chora.

Quakie

@Hvafaen
A to nie kobiety same to sobie robią? 🤔
Nakładają rozswietlacze, cienie by ukrywać przebarwienia czy cienie pod oczami po kiepskiej nocy. Jeśli widzisz kogoś tylko w ten sposób to potem nagle osoba wygląda znacznie gorzej, często jak chora, jak raz nie nałoży wszystkiego. 🤷‍♀️

Shido

@Hvafaen - żałosny to jest Twój komentarz - co byś powiedziała gdybyś ciągle widziała kogoś w pełnym makijażu i pomalowanym wszystkim co się da, a potem nagle zobaczył tą samą osobę bladą, bez brwi z ciemno-podkrążonymi oczami?
Wyglądała jakby była chora - bo ma taką naturalną urodę, że ma bardzo jasne brwi, a pod oczami wieczne, ciemne worki i to wszystko przy jasnej karnacji. Oczywiście taka mi się również bardzo podoba - ale za pierwszym razem gdy ją taką zobaczyłem, kontrast wyglądu między pomalowaną i niepomalowaną wersją był tak duży, że byłem przekonany że jest chora.

Selevan1

Shido, odpuść dyskusje z tym osobnikiem. To biedna skrzywdzona dziewczyna, dla której anonimowe to jedyne miejsce w którym może wylać swoją żółć na wszystkich mężczyzn bez groźby dostania po gębie i zgwałcenia.

Hvafaen

Selevan, powinno się takich jak ty na zapas kastrować.

Selevan1

Biedna dziewczynka.

Ambiwalentnie136

Idź już lepiej swojego kraju bronić i tam dawać upust emocja. Won na Ukrainę

Dragomir

Tu muszę obiektywnie coś powiedzieć - ona wyjechała z Ukrainy zapewne na długo wcześniej nim zaczęła się wojna (a więc 2014 chyba). Dlaczego ma zostawiać swoje życie i wracać do banderostanu, co to da?

Selevan1

No tak, tylko faceci muszą. Tylko ciekawe o co walczą, skoro ich panny już pewnie dorwały jakiś hansow czy innych ahmedow.

upadlygzyms Odpowiedz

Miałem dokładnie odwrotnie. Poznałem moją dziewczynę bez jakiegokolwiek makijażu i nie poznałem jej gdy raz miała pełny malunek.

Trzypion Odpowiedz

To po ch... się malujesz? Żeby pokazac swoje 'wnętrze'?

Selevan1 Odpowiedz

"masz chłopaka" po tygodniu? Wtf.

Poza tym tak, wygląd ma znaczenie. Natomiast dziwi mnie ów gość, że tak zaszokował go fakt, iż kobiety używają makijażu, aby być ladniejszą.

ingselentall Odpowiedz

Ja laski na spotkania i randki "zamawiam" bez makijażu. jak przychodzi z "elewacją" na facjacie, to grzecznie przepraszam i mówię, że to pomyłka i że ona nie jest t.a osobą, z jaką się umówiłem.

Postac

Czemu facetom takim jak Ty przeszkadza, że kobiety się malują?

ingselentall

@Postac - jeśli się malują, to spoko, ale jeśli się "tapetują", że ryjka spod tynku i farby nie widać, to jest to oczywisty problem. Przy okazji: kim są "faceci tacy jak ja" ?

Postac

Tacy faceci mocno oceniający makijaż. Niby jaki problem stanowi mocny makijaż? Że kobiecie się podoba coś innego, niż Tobie? W związku to może mieć znaczenie, ale w innych relacjach nie powinno mieć żadnego.
I żeby nie było, że jestem stronnicza - ja się nie maluję, szkoda mi czasu.

Domandatiwa

Postac, mnie przeszkadza, jak ktoś "strzela kostkami". Nie mam problemu zrozumieć, że ktoś czegoś zwyczajnie nie lubi. Im bardziej powszechne zjawisko nas irytuje, tym większy mamy problem :D

Jedni nie lubią tatuaży, inni makijażu, zarostu, lub też braku makijażu, braku zarostu, ciemnych włosów, ogolonych głów, włosów zaczesywanych na łysinę, przetłuszczonych włosów, napuszonych włosów, długich paznokci, krótkich paznokci, wysokiego głosu, niskiego głosu, dużej ekspresji, małej ekspresji... Każdy z tych elementów w jakichś kręgach i w jakichś czasach był/jest uważany za co najmniej w porządku.

Frog

Dopiero co pisałeś o stałej kobiecie ( i o jamniku, zresztą), a tu "zamawiam" w trybie czasu teraźniejszego...
Wiosenna rotacja?

Dragomir

Po prostu nie zsynchronizował bajek.

ingselentall

@Frog - mam stałą kobietę domową i okazyjne partnerki do zabaw. Jamnika w to nie mieszam.

NiezbytSprytny Odpowiedz

Rzadkie zjawisko, abyśmy kogoś nie poznali przez makijaż, choć przyznaję zdarzyło mi się. Wybitnie dezorientujące to było, bo słyszałem znajomy głos, ale nie widziałem znajomej twarzy i choć w moim przypadku to była koleżanka z klasy na studniówce, to wcale pozytywnych emocji to we mnie nie obudziło. Może ten Twój chłopak ma podobnie i też trudno mu to strawić.

TakaOna100 Odpowiedz

Dlaczego się tak mocno malujesz, skoro chciałabyś żyć w świecie gdzie wygląd nie ma znaczenia?
Może by nie miał.
Na jego miejscu też czułabym się mocno nie swojo gdybym nie poznała osoby, z którą się spotkałam dwa razy

Massovsky Odpowiedz

Karma wraca szpachlaro

Hvafaen Odpowiedz

Makijaż nie zmienia rys twarzy aż na tyle, nawet jeżeli miałabyś trądzik itd. Musi być debilem skoro nie poznaje cię bez makijażu.

Cystof

Serio nie znałaś nigdy żadnej kobiety nadużywającej makijażu? Ciężko uwierzyć ale na wypadek gdyby tak było są takie które nakładają tonę podkładów, tuszy czy co tam się nakłada nawet jak idzie śmieci wyrzucić. Ba... widziałem takie które się malowały na biwaku na bagnach pośrodku zapupia obok Wypiździejewa Dolnego, rzut kamieniem od Cmentarnicy Rozmokłej.

Econiks

W sumie makijaż może trochę zmienić rysy przez odpowiednie cieniowanie

Frog

@elbatory
"Dlaczego ty tak łatwo oceniasz i obrażasz ludzi?"
Bo w ten sposób można sobie błyskawicznie poprawić samoocenę, podnieść siebie na duchu, poczuć się lepszym, mądrzejszym, sprawniejszym i bardziej oświeconym od innych.
Łatwiej jest to robić, niż zastanowić się, gdzie W NAS są braki, które tak usilnie łatamy, krytykując innych i oceniając ich, jakże często negatywnie.
(Polecam artykuł "Osądzanie" ze strony "bodyclean". Powyższe słowa są skrótem zawartych tam treści.)

Selevan1

To nie zauważyłeś do tej pory, że ta osoba od kilku już lat jedzie po facetach w niemalże każdym komentarzu, a na dodatek wypowiada się w tematach o których nie ma zielonego pojęcia, ale ona sama jest święcie przekonana, że jest specjalistką?

Selevan1

No tego to już nie wiem. Może to jakaś trauma z młodości, albo obecny zły stan.

bazienka

rysów, poliglotko xd
i zmienia percepcje rysow, bronzerem i rozswietlaczem mozna wiele rzeczy wymodelowac
@Sel, nie tylko po facetach, to po prostu hejterka, plec celu jest niewazna

Selevan1

No w większości jednak facetów. Ale masz dużo racji.

Dodaj anonimowe wyznanie