#uLuSb

Mój sąsiad czuł się w obowiązku społecznym uczenia dzieci z okolicy dobrego wychowania. Jednego razu, jak wraz ze znajomymi (mając nie więcej niż 10 lat) wdrapaliśmy się na wiśnię na jego podwórku, nakrył nas. Chłopaki zdążyli uciec, ja nie zdążyłem. Więc siedziałem i zacząłem wyobrażać sobie opierdziel od rodziców.

Sąsiad podszedł pod drzewo i powiedział: „Reszta twoich kolegów uciekła, zostawiając cię samego, dlatego możesz nabrać tyle wiśni, ile zdołasz unieść. Następnym razem, jeśli będziecie chcieli zjeść trochę wiśni, przyjdźcie i zapytajcie się, bo nie wolno brać czyjejś rzeczy bez jego zgody”.

Więcej do niego nie poszliśmy. Po pierwsze bo się baliśmy, po drugie uznaliśmy, że jeśli ktoś jest na tyle stuknięty, żeby nie dać nauczki dzieciakom, to chyba ma nierówno pod sufitem, więc nie chcieliśmy go znowu spotkać :D
ingselentall Odpowiedz

Ten sąsiad jest świetnym psychologiem.

Hvafaen Odpowiedz

Jesteś tak przyzwyczajony do patologii, że normalne zachowanie to dla ciebie coś nienormalnego. Smutne.

ohlala Odpowiedz

A ty dalej nie rozumiesz, jak mądrze postąpił sąsiad...

CentralnyMan Odpowiedz

Wasz sąsiad był jak najbardziej normalny

Bolendorf Odpowiedz

A może to był były ksiądz?

anonimous96 Odpowiedz

w mojej małej miejscowości w łódzkim województwie zabitej dechami gdzie wszyscy donoszą na siebie , podsłuchują się nawzajem i gdzie każdy z rękami do siebie skacze jest taki dosyć otyły jak na swój wiek sąsiad o twarzy psychopaty , który też się bawi w psychologa , pieprzy o pokonywaniu swoich słabości a jedyne co słyszę od niego i od reszty ludzi którzy tam mieszkają kiedy się ożenię i kiedy znajdę sobie dziewczynę z resztą wujaszek mój kuzyn mamy mojej też ma jazdę na punkcie dziewczyn, mówi mi jakieś zboczone teksty na ich temat jak ten sąsiad i najlepsze, że wszyscy w otoczeniu moim chleją wódkę bo tylko jak ktoś się napije to jest gościówa i jak ktoś jest w związku to musi też być gościówą jedynym mądrym człowiekiem , który chce mnie wyciągnąć z tej patologii jest mój ojciec , który powiedział że zrobiłby wszystko co w jego mocy by mnie stamtąd zabrać a już sobie wyobrażam i nie chce sobie już wyobrazić co by się wtedy działo a mam cichą nadzieje, że nawet w innym miejscu niż toksyczna wiocha pełna pleciuchów, pełna obłudy i podsłuchiwania przez sąsiadów szczególnie przez tego jednego typa z nadwagą , który podrywa koleżankę mamy mojej twierdząc że jej się podoba mimo tego że ma żonę i córkę 15 letnią , ułożę sobie życie inaczej a partnerowi matki , który nie raz chciał wzywać Policję ponieważ nie wie na czym polega moja choroba i który ostatnio wyzwał dziewczynę brata mojego od wałkoni , który nic nie potrafi życzę by do dnia moich urodzin rodzina dziewczyny brata mojego o wszystkim się dowiedziała i skoro lubi się boksować z każdym bo twierdzi że każdego by położył to życzę mu żeby w niedalekiej przyszłości on i pewien zakapior z sąsiedniej miejscowości , który zaczepia wszystkich i który atakuje wszystkich dookoła i którego chciał nasłać na mnie partner matki żeby mi obił porządnie wiadomo co a temu sąsiadowi skoro kocha koleżankę mamy mojej życzę szczęścia na nowej drodze życia i radosnych kłótni ze swoją żoną .

Dodaj anonimowe wyznanie