#uJeHn
Mój chłopak pracuje.
On tego nie wie, ale codziennie, jak wychodzi, ubieram się w ładne rzeczy, szpilki, sukienkę, robię sobie staranny makijaż i fryzurę – mimo że nigdzie nie wychodzę, bo nie mam znajomych i okazji, aby założyć takie ładne rzeczy. Siadam do biurka i uczę się do nowej pracy albo udaję, że jestem duszą towarzystwa, rozmawiam sama do siebie.
Przed jego przyjazdem zmywam makijaż, przebieram się w normalne ciuchy.
Boże, jestem taka samotna :/
To może nie zmywaj makijażu i zostaw ładne ciuchy dla chłopaka. Niech on też czasem ma milszy powrót do bezrobotnej dziewczyny.
Jak przeczytałem początek to myślałem że pajacujesz przed kamerkami albo sprzedajesz noszoną bieliznę.
Przykre, ze czujesz się taka samotna mając chłopaka
Ach te problemy ekstrawertyków.
To się chłopak zdziwi jak kiedyś wróci wcześniej z pracy.
Prawda. Jeśli chłopak też nie jest wyimaginowany, to lepiej, żeby wiedział o tym zwyczaju. Przy okazji, jak pisze Risha, może jemu spodobałby się ten wyjściowy styl dziewczyny także w domu.
Nawet jak masz przyjaciół to okazji, żeby się wystroić jest mało. Wszyscy coraz bardziej chcą „na luzie”. Jak mnie denerwowało jak byłam na studiach i ciągle były pomysły na Sylwestra w piżamach, dresach itp. Nosz kurde, raz w roku mogę się wystroić ;P teraz na kilku rozmowach rekrutacyjnych byłam, zakładałam białą koszulę to mnie pytali „co tak oficjalnie”
Też czekałam na okazję, ale teraz sama ją tworzę. Jak mam ochotę ubrać się elegancko choćby do pracy, robię to. No tematyczne imprezy to inna bajka, ale jednak każde inne wyjście bez ustalonego dress code'u, czemu nie?
@solange, bo to dziwnie wygląda jak jesteś over dressed ;P wiadomo, jak wszyscy w jeansach są, a Ty założysz casualową sukienkę to jest okey. Ale żeby założyć naprawdę wieczorową sukienkę to jednak musi być okazja i miejsce, gdzie ludzie tak samo się ubiorą
@MaryL2, niby tak, ale... sukni wieczorowych nie wkładam bez okazji głównie dlatego, że łatwiej o uszkodzenie jej na takim zwyczajniejszym spotkaniu. Więc dla mnie to bardziej kwestia praktyczna niż to, czy pasuje do okazji. Natomiast między casualową sukienką a wieczorową jest jeszcze masa innych elegantszych ubrań, z których możemy skorzystać. Przepadam zazwyczaj za luźniejszymi ubraniami, ale raz na jakiś czas mam ochotę wyjść na kawę z przyjacielem i po prostu się wystroić. Mam wtedy gdzieś, że on w jeansach, a ja w eleganckiej sukience, z pomalowanymi ustami (na co dzień nie maluję się wcale), może nawet w koturnach czy innych ładnych butach. Nikt już nie pyta "co tak elegancko", bo odpowiedź jest znana: bo mogę i mam ochotę. Jednak jedno muszę przyznać, świetnie się tak ubrać bez okazji, ale jak jest ta okazja, to mimo wszystko atmosfera jest zupełnie inna. Ani gorsza, ani lepsza, po prostu inna. Więc zależy, czy chodzi o tą atmosferę, czy o same wystrojenie się.
A z okazji korzystam i tak, przekonałam kilka razy przyjaciół do pójścia do teatru i choć już to nie jest takie prestiżowe (pod względem ubioru) miejsce, to i tak ubrali się elegancko, a zarazem pasująco do ich stylów.
Załóż sobie konto na OF i już nie będziesz bezrobotna, a i kasa będzie nieporównywalnie większa.
samotna ale w związku? toxiiiiiiic