Moja koleżanka na religii powiedziała katechetce, że przy tych wszystkich zakazach od Boga, to piekło wydaje się być naprawdę fajnym i wesołym miejscem.
Katechetka nie wiedziała jak odpowiedzieć i te kilka minut do końca lekcji przesiedziała cicho.
Dodaj anonimowe wyznanie
Najlepsze jest to, że to nie są zakazy a obietnice - polecam posłuchać Szustaka ;)
Moja katechetka w liceum znając już od dłuższego czasu podejście klasy do pewnych tematów, raz weszła tylko do klasy i powiedziała "Ja tylko zapiszę temat i notatkę na tablicy, a wy przepiszcie, żebym nie miała problemów w razie czego i przesiedźmy tę godzinę w miarę cicho". Temat był "Homoseksualizm to grzech" ;D
W klasie 2 gejów, 3 osoby biseksualne i jedna lesbijka. Uwielbiałam tych ludzi za tolerancję, serio.
Zawsze byłam uczona, że seks bez ślubu jest grzechem. Homoseksualiści nie mogą brać ślubu, więc czyny homoseksualne są takim samym grzechem jak seks przedmałżeński.
Całe szczęście, że chodziłem do szkoły w czasach, gdy religia była luźną lekcją, na której z reguły odrabiało się lekcje z innych przedmiotów, albo w coś grało.
Kiedy wreszcie ludzie zrozumieją, że to nie zakazy...
Kiedy ludzie wreszcie zrozumieją, że to bzdury.
No ale dla wierzących to nie są zakazy, lecz jakieś drogowskazy. Po co więc dyskutować na ten temat, jeśli się nie wierzy? Ja po prostu nie przestrzegam tych zasad i tyle. Nie ma sensu nikogo do niczego przekonywać. Oczywiście, to jest moje zdanie. Masz jednak rację, twierdząc, że pierwszy komentarz wyraża poglądy. Dzięki Twemu wytłumaczeniu to zrozumiałam. Dziękuję. :) Nadal jednak uważam, że nie jest obraźliwy.
A stwierdzenie, że religia jest bzdurą, uważam za obraźliwie i lekceważące. Tak samo uważam, jeśli ktoś twierdzi, że Bóg istnieje, a ja jestem głupia, skoro w niego nie wierzę.
rozumiem co masz na myśli, też jestem przeciwna obrażaniu kogoś że względu na wiarę lub jej brak, po prostu uważam, że twierdzenie "religia to bzdura" nie jest obraźliwa, jeśli mówię to w swoim własnym imieniu i nie atakuję nikogo personalnie, to tak samo jakby ktoś, kto się dużo uczy bo zależy mu, żeby zdać maturę najlepiej jak się da, obrażał się za popularne stwierdzenie "matura to bzdura", również jeśli ktoś stwierdzi, że ateizm to głupota, nie obrażę się, bo każdy może mieć swoje zdanie, i dopóki nie traktuje mnie gorzej, a tylko sobie mówi co myśli, to spoko :)
To nie zakazy, tylko groźby.
Religia jest po to, żeby kontrolowac ludzi
Bo tak niestety jest.... kiedyś nie rządzili królowie tylko papież.
Na początku papieżem był car cesarstwa rzymskiego więc coś w tym jest xD
Przesiedziała cicho, bo była załamana tym, co usłyszała. Czasami lepiej nie komentować.
Przecież w religii chrześcijanskiej nie ma czegoś takiego jak piekło. Czy katechetka i ta twoja koleżanka czytały Biblię?
Czy mógłbyś/mogłabyś coś o tym więcej napisać? Bo pierwszy raz o tym słyszę i się zdziwiłam... a chciałabym o tym wiedzieć więcej:)
Oczywiście, że jest.
W Biblii, szczególnie Apokalipsie, dużo o tym pisze.
Dam fragmenty nawet, ale muszę najpierw poszukać.
Kociaku, chyba Ci się zwoje wyprostowały?
Cóż...
W piekle nie ma zakazów.
W piekle nie ma obowiązków.
Ani praw.
W
Piekle
Nie
Ma
Nic.
Nie wiem czy jest się z czego cieszyć :D
Dobry tekst 😂
Koleżanka ma racje - religia chrześcijańska uważa za grzech tyle rzeczy, że życie bez grzechu jest niemożliwe - co najwyżej egzystencja.
I co w zamian za to się dostaje? Tylko wieczny odpoczynek, no i może uniknie się kary.
a które to zakazy ją tak dotknęły?