#u8IdN

Nie jestem matką, a czuję się, jakbym miała dziecko w domu...
W moim przypadku tym „dzieckiem” jest mąż.
Ja piorę, gotuje, sprzątam... On leży, bo jest wiecznie zmęczony.
Każda próba proszenia go o cokolwiek kończy się obrazą z jego strony, obraża się jak 5-latek, no bo jak mogłam mu zwrócić uwagę, że nic nie robi.
Wiecznie zmęczony i bez obowiązków w domu, bo on przecież pracuje.
Jakby nie widział, że oboje pracujemy.
maxiorek Odpowiedz

To się nagle po ślubie zmieniło, czy jak? Jeżeli wcześniej też tak było to po co brałaś ślub? A jeżeli kiedyś mąż normalnie partycypował w obowiązkach, to trzeba poszukać przyczyny zmiany zachowania. Może faktycznie jest wiecznie zmęczony, bo np. na coś zaczął chorować?

Tellmewhy Odpowiedz

Zrób tabelkę wszystkich obowiązków, które wykonuje się w domu. Zrób 3 kolumny, zadanie Twoje imię, jego imię. Pokaz mu ją, że od teraz zapisujecie np plusem gdy ktoś wykonał dane zadanie. Po miesiącu będzie zliczenie plusów. Zrozumie dokładnie jak niewiele robi. Facetowi nie wolno mówić Ty nigdy nic nie robisz, ty zawsze coś... konkrety, fakty. Jeśli to nie pomoże mu zobaczyć jakim jest nierobem w domu, cóż, zostanie Ci wyjście proponowane w innych komentarzach.

thor1908 Odpowiedz

To się rozwiedź.

Postac Odpowiedz

To przestań z nim mieszkać. Będzie musiał się ogarnąć.

ZdesperowanaJestem Odpowiedz

Spędziłam z kimś takim pięć długich lat. Ani prosby, Ani groźby, ani płacz nie pomogły. Długo próbowałam, oboje ciezko pracowaliśmy fizycznie, a ja dodatkowo dojeżdżałam do pracy ponad 5 km rowerem w jedną stronę niezależnie od pogody. Byłam wrakiem człowieka. Zostawienie go było jedną z najlepszych kilku decyzji w moim życiu. Gdy pomyślę, że miałabym z nim spędzić resztę życia to po prostu robi mi się niedobrze.

Abigaila37 Odpowiedz

Uważam, że jak dwoje dorosłych ludzi mieszka we wspólnym mieszkaniu, to powinni wykonywać wspólnie prace domowe, i kobieta i mężczyzna. Tym bardziej, że oboje pracują. Nie świadczy to dobrze o twoim mężu, że się obraża jak dziecko zamiast pogadać.

Porozmawiaj z nim uczciwie, powiedz że chciałabyś żeby ci pomagał w pracach domowych. Przecież ty też na pewno jesteś zmęczona po swojej pracy. Ciekawa jestem co on by zrobił, jakbyś tak kiedyś, nie daj Boże zachorowała i nie mogła gotować i sprzątać? Pewnie zadzwonił by po mamusię...

A tak swoją drogą, ciekawe co by było jakbyś brała tylko swoje rzeczy, a jego ubrań nie, jakbyś przestała gotować i robić inne rzeczy?

Abigaila37 Odpowiedz

Znam kilka osób, które nazywam "kalekami". Bo w domu ich nie nauczono podstawowych rzeczy jak gotowanie, robienie prania, sprzątanie, itd. I mówię tu o gotowaniu podstawowych rzeczy, a nie dań restauracyjnych. I taka osoba często nawet nie chce się nauczyć czegokolwiek, tylko się obraża, zamiast powiedzieć że nie potrafi gotować.

Velasco Odpowiedz

Daj mu szlaban na konsolę i zabierz kieszonkowe.

Hvafaen Odpowiedz

To po co brałaś z nim ślub?

casaaaaa Odpowiedz

Współczuję, mam to samo... U mnie jest spora różnica wieku, bo 12 lat i po prostu dałam sobie wejść na głowę. Jest jeszcze wiele powodów, przez, które chciałabym odejść od niego, ale nie mam odwagi.

Dragomir

Jak nie macie dzieci ani ślubu oraz kredytu, to żaden problem chyba?

Zobacz więcej komentarzy (3)
Dodaj anonimowe wyznanie