Kilka dni temu szedłem sobie ulicą do szkoły wzdłuż ściany bloku. Gdy byłem metr od jego końca, nagle zza węgła wypadło dziewczę, spieszące się zapewne jak ja do szkoły. Jako iż chodnik był stary i wyszczerbiony, dziewczyna potknęła się i na mnie wpadła. Ja odruchowo wysunąłem ręce do przodu, niechcący łapiąc ją za biust...
Gdy tylko się otrzepała, z jej ust wydobyła się wiązanka słów obrażających mnie. Zostałem nazwany zboczeńcem i chamem. Poza tym przy innych ludziach usłyszałem, że co ja sobie myślę, że mogę bezkarnie macać piersi kobiet.
Dziewczyno, żałuję, że cię złapałem, może byś na mnie się tak nie wydzierała bez zębów na przedzie.
Dodaj anonimowe wyznanie
Pamiętaj w dzisiejszych czasach nigdy nie pomagaj obycm ludzią
Nie pomagaj obcym ludziom!
Mogłeś ją oskarżyć że się na Ciebie rzuciła z zamiarem opresyjnego potraktowania swoim ciałem i że jest molestatorką.