#r5DGO
Leżałem sobie na kanapie w poczekalni, kolega poszedł do automatu po piwo i wtedy obcokrajowiec zapytał się mnie czemu tak tam z kolegą czekamy. Odpowiedziałem mu, że czekamy na wolny pokój. Po tym zapytał, czy jesteśmy parą. Ja mu mówię, że tylko się przyjaźnimy. Ucieszony powiedział, że jak chcę, to on u siebie ma wolne łóżko. Grzecznie podziękowałem, czując się bardzo nieswojo. Podszedł jak gdyby nigdy nic, usiadł na kanapie i zaczął mnie smyrać za uchem. Byłem w takim szoku, że nie wiedziałem co zrobić. Kolega jak to zobaczył to też jakby osłupiał. Potem obcokrajowiec wychylił się przede mnie tak jakby chciał mnie pocałować, a ja zupełnie nie wiedziałem co robić. Możliwe, że zauważył moje przerażenie i odpuścił. Ochłonąłem i powróciłem do rozmowy z dziewczynami z recepcji.
W poczekalni był słoik z zatyczkami do uszu, pakowanymi po 2 sztuki. Przed pójściem do pokoju stwierdziłem, że tej nocy przydałyby mi się 3 takie zatyczki.
Końcówka najlepsza :D
Lepiej nie, bo nie usłyszałbys, jak się skrada.
OD TYŁU.
Nawet jakby nie usłyszał to od czegoś miał trzecią zatyczkę :D
Niektórzy ludzie bywają bardzo nachalni. Trochę to dziwne, że nawet nie spytał czy lubisz mężczyzn, tylko po prostu zaczął podrywać.
@piasta Zauważ tylko, że szansa natrafienie na normalną dziewczynę wynosi 99% , a na lesbijkę 1%. Jest różnica.
@Herbatnik. Myślę, że w takim miejscu jak hostel, które rządzi się swoimi prawami, jest to trochę mniej dziwne, a być może nawet zgodne z hostelowym savoir vivrem.
@Piasta. Taka mała matematyczna dygresja. Jeżeli lesbijki istotnie stanowią 5% społeczeństwa, to (przy założeniu, że liczba mężczyzn i kobiet jest z grubsza równa) wychodzi na to, że co 10-ta kobieta nią jest, a nie - jak zapewne chciałaś przekazać - co 20.
Arushat ma sporo racji w tym, co pisze. Nawet jeżeli istotnie to 5% kobiet jest lesbijkami, to wciąż jest to taka mniejszość, która za rozsądne uznaje obstawienie, że losowa kobieta jest heteroseksualna. Załóżmy, że 1% ludzi jest głuchych. Czy to sprawi, że rozmowę z przypadkowo spotkaną osobą zaczniesz od podsunięcia jej kartki z zapytaniem o to, czy słyszy? Czy raczej zaczniesz ją normalnie (o tym, rzekomo chamskim, słowie w dalszej części komentarza), zakładając, że należy do 99% osób słyszących? Arushat nigdzie nie napisał też, że lesbijki są nienormalne, co - stosując jakąś dziwną hiperbolę - próbujesz mu wmówić. Pisząc o orientacji seksualnej i zestawiając ze sobą słowa: "normalna", "lesbijka" użył tego pierwszego w znaczeniu "najczęściej spotykany" (swoją drogą odsyłam do słownika, gdzie będziesz mogła poznać więcej znaczeń tego słowa, które pochodzi od "normy") i naprawdę trzeba wiele złej woli, żeby odczytać to jako "chora psychicznie". Analogicznie, robiący nocki ja, powinienem się obrażać i wyzywać od chamów każdego, kto powie: "Jego żona pracuje normalnie, a on na nocki".
Ale wyznanie napisał mężczyzna.
No nie wiem, ja bym wziął tylko jedną zatyczkę, bo w takiej sytuacji to trzeba w nocy czuwać I mieć uszy czujne...
Hahaha 😆 zapewne udalo by mu sie przepchac xd
no jak "oboje" to chyba nie hetero, chyba że obaj...
Słodko
Ci zboczeńcy są często napastliwi i bezczelni.
Niewyżyty zboczeniec. To przykre, że naruszył Twoją osobistą przestrzeń.
Czekałam przez pół wyznania, że autor i kolega wylądują razem w łóżku, bo autor apisał "oboje jesteśmy hetero", co wskazywało na osoby różnej płci.
Ale nie czepiam się:-p