#ocqUp

Mam dużo rodzeństwa, przez co często zajmuję się młodszymi (dwójką 2-6 lat). Niby to nic dziwnego, jednak zajmuję się nimi tak często, że wiem, że nie chcę mieć dzieci w przyszłości, po prostu mi się już odechciało. Żadne z moich znajomych tak nie ma. Często jak przychodzą do mnie znajomi, to ja muszę zajmować się moim młodszym rodzeństwem. Jest to czasami frustrujące.
Wiem, że kiedyś to było normalne, że starsze rodzeństwo zajmuje się młodszymi i w ogóle, ale mam wrażenie, że to ja wychowuję moje młodsze rodzeństwo.
Mam dość dzieci i boję się macierzyństwa, że jak już będę miała swoje dzieci, to nie będę potrafiła ich kochać, cieszyć się z nimi, bo będę już tym zmęczona.
Nie mam chłopaka, bo nie mam czasu poznać nikogo nowego.
Za niedługo kończę 18 lat, nie chcę być jeszcze dorosła, ale z drugiej strony chcę trochę wolności.

Przesadzam? Może ktoś też tak ma?

PS. Moja rodzina to nie jest żadna patologia.
Postac Odpowiedz

Nie przesadzasz. Normalna jest pomoc rodzicom, ale nie sytuacja, gdy Ty nie masz swojego życia, tylko musisz zajmować się rodzeństwem.

tramwajowe Odpowiedz

Dawniej bywało... różnie. Np. nie było samochodów, nie bylo antybiotyków, ludzie mieszkali w jednym mieszkaniu w trzy pokolenia itd itd
Sam mam duzo dzieci i mam głębokie przekonanie że nie powinien to być obowiazek i oczywistość ze najstarsze zajmuje sie młodszym.
To ja jestem rodzicem, ja te dzieci tutaj powołałem, ja mam obowiązek sie nimi zająć.
To sie zdarza, ze starsze jest z młodymi, ale sporadycznie i zawsze jest "możliwość odmowy".

tramwajowe

Jeszcze dopiszę: jak 7-latek mówi ze chce braciszka albo siostrzyczke, to 10 lat później to nie jest argument ze mam z tym braciszkiem zostac w domu, bo rodzice ida do kina, bo chciałaś to masz.
Wiem ze to brzmi absurdalnie, ale to autentyk.

Dantavo Odpowiedz

Pomoc rodzicom jest normalna. Jednak na pewno nie jest normalne, że musisz się nimi zajmować tak często. Twoi rodzice nie powinni zrzucać na Ciebie takiej odpowiedzialności.

livanir Odpowiedz

Nie jest normalne. Normalne jest jak rodzic poprosi dziecko, by wieczorem zajęło się rodzeństwem na 2-3 h, bo rodzice chcą iść do restauracji. Jak poproszą by wyjść z nim na lody czy plac zabaw w weekend na godzinę czy dwie. Pomoc młodszemu rodzeństwu z niemieckim(jeżeli starsze się uczyło, a rodzice nie). A nie wychowywanie dziecka-codziennie kilka godzin.

Wiem, że patologia kojarzy się z alkoholem, ale patologia to też gdy zachowanie np. rodziców, zaburza rozwój- tutaj musiałby się psycholog wypowiedzieć.

CentralnyMan Odpowiedz

Nie przesadzasz bo nie jesteś rodzicem ani nianią. Skoro twoi rodzice chcieli sporą gromadkę powinni się nimi zajmować albo zatrudnić opiekunkę

Wait1minute3 Odpowiedz

Może po prostu pogadaj o tym z rodzicami czasem taka rozmowa jest pomocna.

1313 Odpowiedz

Mam tak samo. Jak miałam lat 9 urodził się mój brat. Sporo się nim zajmowałam, nawet mówił mi "mamo". Juz wtedy wiedziałam że dzieci mieć nie będę. Dziś mam 44 lata i nie zmieniłam zdania.

coztegoze2 Odpowiedz

Nie przesadzasz. Nie jest Twoim obowiązkiem być stałą opiekunką dla rodzeństwa. To zadanie Twoich rodziców.

TakaOna100 Odpowiedz

To są obowiązki rodziców, nie dzieci. Można się zająć, można wyjść czasem na spacer, zabrać na plac zabaw, ale to nie są Twoje dzieci i masz prawo czuć się tym przytłoczona.
A w przyszłości nie musisz mieć swoich, wszystko zależy od Ciebie.
Przejdź po kolei wszystkie etapy, pobaw się, poszalej, wyjedź gdzieś do pracy za granicę, choćby na wakacje, poznaj życie i później zdecydujesz

Rychumiszcz Odpowiedz

Nie powiedziałaś nic o sytuacji finansowej i dlaczego zajmujesz się swoim rodzeństwem. Może oboje rodziców zapierdziela w pocie czoła żeby na wszystkie potrzeby wystarczyło ? Sytuacja ekonomiczna w Polsce jest bardzo gówniana i bycie częścią rodziny to też obowiązki a nie tylko pasożytowanie

Zobacz więcej komentarzy (1)
Dodaj anonimowe wyznanie