#oBxrN
Idąc dziś rano do pracy, musiałam zaaplikować sobie tampon. Zabrałam się do dzieła, wszystko pięknie, do czasu aż nie spojrzałam na swoją dłoń. Zobaczyłam na niej małą, jasnoróżową formę. Szybko połączyłam fakty. Parę dni wcześniej nosiłam trochę ciężkich rzeczy w pracy, do tego spóźniony okres, więc wniosek nasunął się sam – byłam w ciąży i właśnie poroniłam. Od razu skoczyło mi ciśnienie, ale przyjrzałam się bliżej temu, co miałam na dłoni... Okazało się, że nie poroniłam, po prostu to był wilgotny i zwinięty papier toaletowy umoczony we krwi, bo chwilę wcześniej korzystałam z toalety i musiałam się podetrzeć.
Niestety z doświadczenia wiem, że poronienie to nie jest jasnorozowa forma. Szczególnie, że prawdopodobnie byłby to juz 2 miesiac ciąży więc jest łożysko i te sprawy
Czy tylko ja zaczęłam sobie wyobrażać twoją rozpacz itd. gdybyś się nie zorientowała?
Oj poronienie (jak i aborcja) jest dosyć bolesne, wiec wydaje mi sie ze poczułabys różnice
Oj poronienie w pierwszym trymestrze często jest mylone z obfitym okresem. Nie musi być bolesne tak ja nie każdy okres jest.
Dokształcamy się a nie straszymy.
Niezły odlot! 😂😂😂😂😂
Jeżeli Cię to pocieszy - babcia kilka razy poroniła. Mówiła, że nikomu takiego bólu nie życzy... tak że chyba byś się skapnęła ;)
Trzeba rozróżnić poronienie w ciąży zaawansowanej od poronienia na samym początku. To drugie zdarza się dość często i zazwyczaj kobiety nie są nawet świadome, że poroniły.
Szczerze to ja nie życzę nikomu takiego bólu jak mam przy okresie, a i tak mam nie najgorzej, bo znam dziewczyny, które bez silnych leków przeciwbólowych tracą przytomność z bólu podczas okresu. Jeśli do tego krwawienie przy okresach jest z reguły obfite, a poronienie wystąpi na wczesnym etapie ciąży, to wyobrażam sobie, że można tego nie rozróżnić
Pewnie to nie jedyna opcja ale ponoć silne bóle podczas okresu mogą być spowodowane Endometriozą.