Ostatnio zaczęło mnie zastanawiać, że nie ma czegoś takiego jak solidarność i prawdziwe wsparcie bez ukrytych plot i obgadywania pomiędzy kobietami, koleżankami w szkole, w pracy, na podwórku, na studiach i jakiś grupach często się widujących. Jeżeli mężczyźni się przyjaźnią, to jak to się mówi walą prosto z mostu, co jest nie tak i nie obgadują za plecami z innymi facetami, ewentualnie wyjaśniają wszelkie problemy, że tak powiem siłowo, a kobiety działają tak, że jak są obok siebie to najlepsze przyjaciółki ale w innej grupie już tamte nieobecne obgadują czy wyśmiewają, powiedzmy ubiór, wagę, fryzurę i takiego typu bzdety, o których faceci w grupie męskiej by nie pomyśleli o innych członkach, obecnych czy nie. Oczywiście nie wszystkie kobiety i mężczyźni pasują do tych opisów, też zależy od charakteru, jakie kto wartości życiowe ceni i jaki jest w stosunku do innych ludzi. Jednak taka ogólna statystyczna obserwacja, z życia wzięta i też pewnie wiele innych osób może potwierdzić z własnego doświadczenia, nawet będąc samemu zamieszanym jako czynna lub bierna strona takiego obgadywania, czy powiedzmy niezdrowego plotkowania.
Dodaj anonimowe wyznanie
Baby to, chłopy tamto, a prawda jest taka, że po prostu większość ludzi jest zjebana i potrzebują poczuć się bardziej dowartościowanym poniżają innych.
Faceci też bywają wredni i potrafią dosrać. Mam takie przypadki w grupie na studiach.
This. Też trafiłam na takich, także nie wierzę w te bzdety o solidarności jąder.
Zgadzając się z oboma powyższymi stwierdzeniami; jak pogodzić je z ideą patriarchatu?
Tego drugiego też nie lubię, bo można tej subtelności nie wyłapać i angażować się niepotrzebnie w fałszywą znajomość.
Tsaa wyjaśniają. Najwięksi plotkarze w mojej ostatniej robocie to były chłopy.
To dlatego że ich baby nawet im się odezwać nie dadzą, chyba żeby im przytaknąć jedynie.
Dragomir, skąd wniosek, że ci faceci mają jakiekolwiek baby?
Podsunowujac jesli mezczyzna plotkuje to wina jego kobiety 😂😂😂
Nie mam może bardzo dużego grona przyjaciół, ale przynajmniej tych, których mam, mogę być całkowicie pewna. Nikt nikogo nie obgaduje za plecami. Jeśli ktoś ma problem, to zdarza się, że rozmawiamy o tym problemie, ale tylko po to, żeby móc doradzić i pomoc.
Myślę, że ludzie się dobierają przez podobieństwa. Jeśli spotykasz same osoby fałszywe i wredne, to może pora zastanowić się nad sobą?
"Jednak taka ogólna statystyczna obserwacja, z życia wzięta" - czyli nieistotna statystycznie ;) Widocznie wśród Twoich znajomych "nie ma czegoś takiego jak solidarność i prawdziwe wsparcie bez ukrytych plot i obgadywania pomiędzy kobietami (...)".
Shocking news - ludzie są różni, a brak solidarności, chamstwo lub nielojalność nie ma płci. To przykre, że trafiasz akurat na takie osoby, które potwierdzają Twoją tezę, ale nie, to nie jest tak, że stereotypowa kobieta obgaduje i wyśmiewa , a stereotypowy mężczyzna wali wprost i jest wiernym przyjacielem.
A skąd wiesz, że mężczyźni tak się zachowują? Bo tak o sobie mówią? Panom jedno można przyznać - w PR są lepsi, albo panie bardziej weń wierzą.