Gdy miałam 18 lat nie podobało mi się, że większość moich znajomych ma chłopaka/dziewczynę, a ja nie. Byłam tak zdesperowana, że założyłam fałszywe konto na Facebooku, pozapraszałam trochę znajomych, polubiłam jakieś najpopularniejsze strony ze sportem i samochodami. W miejscu zamieszkania wpisałam miejscowość znajdującą się około 100 km ode mnie, żeby nie wzbudzać pytań dlaczego tak rzadko się widujemy. Zaczęło się niewinnie, komentowałam swoje zdjęcia, a w telefonie zostawiałam zawsze na wierzchu dymek czatu z tego konta. Później zaczęłam prowadzić monologi na messengerze, żeby każdy myślał, że ciągle piszemy, następnie dodawać z „jego” konta posty, no bo przecież nie może być jakimś nudziarzem. Dochodziło do sytuacji, kiedy to odwoływałam spotkania ze znajomymi, bo jechałam do miejscowości mojego „chłopaka”, a tak naprawdę siedziałam cały czas w domu. Trwało to kilka miesięcy, stworzyłam na jego temat tyle historii, że sama się zakochałam w nieistniejącym, ale idealnym chłopaku. Wtedy stwierdziłam, że zaszło to nieco za daleko.
A jaki był płacz po rozstaniu...
Do dziś nikt nie zna prawdy, a ja wciąż czasem za nim tęsknię.
Dodaj anonimowe wyznanie
Wyjdź za tego wariata...
Jest w necie tyle samotnych kobiet i tyle samotnych facetów. Gdzie coś poszło nie tak? Gdzie jest bug w tym systemie?
Jak już, to Bóg. Wybacz, ale pisanie w ten sposób to dla mnie bluźnierstwo.
Ale on pisząc to nie miał na myśli Boga, tylko buga(taki błąd jak co)
Bug to błąd (wzięło się to od robala, który chyba spowodował spięcie w obwodach jednego z pierwszych komputerów)
XD śmiechłam
A może on naprawdę istniał i też płacze po rozstaniu?
haha a myślałam, że to ja jestem samotna i zdesperowana xd
Czy Ty masz na imię Emilia? xd
Istnieje takie coś jak tulpa, to coś w stylu zmyślonego przyjaciela tylko, że lvl wyżej xD
Byłaś tak samotna, że wymyślając sobie nieistniejącego chłopaka zapędziłaś się jeszcze głębiej w kozi róg. Nie poszłaś na imprezę, może Ci się po prostu nie chciało i potrzebowałaś wymówki, ale sedno w tym, że nawet gdyby jakiś kawaler z Twojej szkoły chciał się z Tobą umówić, to się do tego nie przyzna, bo wie, że jesteś już zajęta
Ja tak robiłam, ale na nk na kontach fikcyjnych 😂 Nie dość, że w realu nikogo nie miałam, to jeszcze w życiu fikcyjnym mi się nie wiodło... 😏
Hahahah rozśmieszyło mnie to wyznanie
Nie wiem dlaczego, ale kocham takie wyznania