#kgkN6
Jako, że zbliżają się właśnie moje pięćdziesiąte urodziny, pomyślałem czemu nie zafundować sobie małej sesyjki. Bycie szmaconym przez bezczelne siksy w wieku mojej córki brzmi całkiem ekscytująco, zwłaszcza zimą (preferuję klimaty kozakowo-rajstopowe).
Oczywiście to fantazja, która nie dojdzie do skutku z różnych względów,
Po pierwsze nie wyjeżdżam zbyt często do Warszawy i nie mam pretekstu, aby jechać tam w najbliższym czasie.
Po drugie, skala konspiracji jaką trzeba by zachować, jest jak dla mnie zbyt duża. Zdobycie karty SIM, najlepiej nierejestrowanej, dodatkowego telefonu, dzwonienie (na SMS nie odpisują) i sama rozmowa to nie na moje nerwy.
Po trzecie, samo spotkanie to jak randka w ciemno, może się udać, ale bardziej prawdopodobne jest, że zupełnie nie wypali. I to nawet nie z winy dziewczyn, po prostu sam stwierdzę, że ich usługi nie są tym o czym marzyłem.
Po czwarte i najważniejsze wreszcie, obawa przed konsekwencjami tego czynu i zwykły kac moralny. Jeśli coś wycieknie, będę skończony zawodowo i towarzysko. A przecież jeśli robisz coś nielegalnego, to podstawową zasadą jest nie ufać nikomu. Mimo zachowania wszelkich środków ostrożności nigdy nie można wykluczyć, że ma się do czynienia z szantażystkami, albo gorzej.
Tak - zdecydowanie lepiej jest poprzestać na fantazjowaniu.
Po co za to płacić. Podbij do grupki karyn i im nawrzucaj, że mają wielkie dupska i brzydkie gęby. One sponiewierają cię za darmo.
Tylko koniecznie zimą - żeby miały na sobie kozaki
komentarz lepszy niż wyznanie
Gorzej, jakbyś odpowiedział, a tam BANG - wśród tych, co cię mają sponiewierać jest twoja córka.
Byl taki kawal nawet