Chodzę do technikum i od dwóch lat zadłużam matkę. Jestem nastolatkiem, który kocha ciuchy i kosmetyki. Pewnego dnia dwa lata temu była wyprzedaż w jednym sklepie. Ja nie miałem hajsu, a mama by mi nie dała, ale zobaczyłem, że istnieją płatności odroczone. Gdy mama spała, zakradłem się do jej torebki i portfela, aby zrobić zdjęcia dowodu, aby mieć dane do wzięcia pożyczki na zakupy. Brałem na nią kredyty. Miały być tylko TE JEDYNE, ale nie... Zobaczyłem, jakie to zajebiste i brałem jak opętany, aż w końcu wszystko musiałem spłacać w ratach, wszystkie razem to było ok 230 zł miesięcznie. BYŁEM SPŁUKANY i zesrany. Bałem się komornika i że wszystko wyjdzie na jaw. Musiałem wymyślić jakiś sposób na zarobek, więc sprzedawałem zdjęcia stóp (na szczęście tylko ich) na Instagramie, aby spłacić zakupy. Jednak po tym nadal mnie korciło, ale już miałem źródło dochodu. Boję się do tego przyznać rodzinie. Po pierwsze: pewnie gej, bo który chłop chodzi i kupuje w drogerii. Po drugie: łącznie w pożyczkach na zakupy razem wyszło 4512 zł. Starzy mnie za to zabiją. Mam nadzieję, że nie istnieje takie coś, jak historia kredytów/pożyczek, bo wtedy to już wszystko stracone i pod most tylko iść. Oby przed moją osiemnastką to nie wyszło na jaw... Mam jeszcze dwie pożyczki, ale to tylko mała kwota, więc je spłacę. Nie zapożyczajcie się, ostrzegam.
Dodaj anonimowe wyznanie
Oczywiście, że istnieje historia kredytowa, instytucja tym się zajmująca to Biuro Informacji Kredytowej (BIK). Co więcej, każdy może sobie raz na rok sprawdzić za darmo (kolejne coś tam kosztują) jak wygląda jego stan zadłużenia. Tobie zalecam pieniądze oddać, a mamie zalecam płatną (chyba 50 zł na rok) usługę blokady brania wszelkich pożyczek bez dodatkowych weryfikacji, świadczoną przez BIK właśnie.
Istnieje też coś takiego jak Bezpieczny PESEL- nieodpłatna możliwość zablokowania wszystkich pożyczek na danym PESELu
Za trochę modnych rzeczy stracisz zaufanie mamy. Warto? To się kiedyś wyda.
A może mama będzie potrzebowała kredytu i nie dostanie go, przez Twoje zadłużenie teraz?
Daruj sobie ten apel w ostatnim zdaniu, okradłeś własną matkę.
W sumie to nie. Bo spłacił te pożyczki
Potrzeba zakupu rzeczy, które wcale nie są Ci niezbędne do życia i na ktore Cię nie stać to potrzeba zapełnienia jakiejś pustki. Masz jakiś problem ze sobą. A Twoja mama i tak się w końcu dowie, jeśli nie zostanie wszystko spłacone może trafić na listy windykacji czy innych baz negatywnych, które uniemożliwią jej wzięcie kredytu i zostanie tylko parabank na wysokie oprocentowanie.
Fakt, że nie potrafisz się powstrzymać od kupowania pierdół, na które cię nie stać, kojarzy mi się z 1. Niedojrzałym mózgiem (to nie obelga, do ok. 25 r.ż. rozwija się kora mózgu, szczególnie czołowa, natomiast nadaktywne jest ciało migdałowate, co skutkuje impulsywnością, emocjonalnością, ryzykownymi zachowaniami) - i to by była dobra wiadomość, bo znaczyłoby, że jesteś normalny. Lub 2. Jakimś zaburzeniem - i to jest prawdopodobne, bo jednak wszystkie nastolatki mają podobnie rozwijające się mózgi, a jednak nieliczni robią coś takiego jak Ty.
Gdybyś miał diagnozę od psychiatry, może udałoby Ci się wymigać od długów - że nie byłeś wtedy poczytalny (a jeśli nie byłeś pełnoletni to dodatkowo).
Tak czy siak przede wszystkim wyciągnij z tego lekcję i nie żyj więcej ponad stan.
A co do długów to KRD
Oby matka dopilnowala żebyś wszystko spłacił
twoich stóp? Serio ludzie płacą za to facetom?
Może ma dosyć drobne stopy i udaje, że to kobiece.
Nie ludzie, tylko zboki.
Dragomir Nie zboki tylko księża
Bycie posadzonym o to, że się jest gejem to Twój najmniejszy problem, a właściwie żaden. Jesteś uzależniony od zakupów i to jest kłopot, a do tego jesteś złodziejem
Spokojnie, nikt nie jest tak głupi jak ty, więc apel nie jest potrzebny. Co innego zapożyczyć się na mieszkanie lub samochód, który ma nam służyć przez długie lata a co innego na gacie vypierdaczi czy inne bruno baraniłeb.
No jak nie, co ty lustra w domu nie masz?