#gfsGF
Pewnego dnia ujrzałam, że proboszcz siedzi z dziadkiem w salonie. Weszłam i z wielkim uśmiechem oznajmiłam, że muszę księdzu pokazać moje zwierzątka. Mój dziadek myślał, że chodzi mi o kotki, które urodziły się kilka dni wcześniej.
A ja wróciłam z prosiakiem na rękach, którego władowałam proboszczowi na kolana.
On nie chciał być niemiły, więc powiedział, że piękny i głaskał, ale prosiak nie był zadowolony i postanowił posikać się ze strachu.
Wyobraźcie sobie, co ludzie we wsi mówili - że proboszcz od sąsiada w innych ubraniach wraca, a jego szaty suszą się u Kowalskich w ogrodzie...
Hmm a czy na prywatne spotkanie z kolegą ksiądz musi nosić sutannę? Pytam z ciekawości :D Bo wydawało mi się, że jeśli idzie do kogoś " w odwiedziny" to wystarczy koloratka.
Masz rację, nie musi w takiej sytuacji być w sutannie. Ale podejrzewam, że jeden woli "cywilny" strój, a drugi sutannę. ;)
Albo mógł też przyjść prosto z kościoła :)
Mam wujka księdza i jak przyjeżdża w odwiedziny to praktycznie nigdy nie zakłada koloratki :D zależy od człowieka
Może wracał "z służby" i nie zachodziły na plebanię się przebrać ;)
Z tego co wiem, to koloratkę ubierają na spotkania prywatne, ale w miejscach publicznych. A idąc do rodziny, gdzie każdy wie kim jest, zakładanie koloratki nie jest do końca potrzebne ;)
Ech greniusze. Raz że to było na wsi, a dwa że prawdopodobnie jeszcze kilkanaście lat temu. Taki ksiądz to ksiądz na pełny etat - sułtanna musiała być zawsze, nie było trybu "bezmundurowego".
Sultanna xdd
@bejbe - no bo to sułtan był ;)
Po(d)łożyłaś mu świnię :)
Przeczytałam mój dziadek to proboszcz ...
Jak ja nieznoszę tej mentalności ludzi z małych wiosek. Wtykanie nosa w nie swoje sprawy, oczy dookoła głowy, obczajanie zza firanki i ploteczki, ploteczki... Normalnie buractwo :/
Pomysłowe dziewczynka. 😂
Pomysłowa *
A Ojciec Mateusz nie nosi koloratki czasami wogole
Może go nie stać xd