#fq3uW

Ku przestrodze, dlaczego nie warto bagatelizować bólu....

Miałam ja sobie znajomego. Jakiś czas narzekał, że go ucho boli. Do lekarza nie poszedł, mimo że był namawiany przez wszystkich, łącznie z rodziną. Minęły jakieś 2 -3 miesiące. Ucho nadal go bolało. W piątek po namowach matki stwierdził, że pójdzie do lekarza w poniedziałek. W sobotę pod wieczór stwierdził, że się źle czuje i poszedł spać. I już się nie obudził. Trafił do szpitala z zapaleniem opon mózgowych. W szpitalu spędził jakieś 2,5 miesiąca – większość czasu w śpiączce. W końcu jego stan poprawił się na tyle, by odłączyli go od respiratora i przenieśli go z OIOM-u na zwykły oddział. Odzyskał przytomność na tyle, że był w stanie podnieść głowę i poznawał rodzinę. 
I umarł. Dobił go wylew. Miał 34 lata.
A jaka przyczyna kryła się za całością? Coś naprawdę banalnego – pęknięty bębenek w uchu...
PTSD Odpowiedz

W jaki sposób pęka taki bębenek? Sam z siebie czy coś musi go uszkodzić "mechanicznie"? Pytam, bo się kompletnie nie znam

Effy

Przyczyn może być mnóstwo począwszy od uszkodzenia patyczkiem higienicznym, uderzenia w głowę czy przez duże zmiany ciśnienia np. przy lataniu samolotami aż do perforacji związanej z infekcją.

PTSD

Wow, to jestem trochę w szoku. Dziękuję za odpowiedź!

Postac Odpowiedz

Jestem ciekawa, jak to wykryto. Od kilku miesięcy boli mnie ucho. Miałam badanie słuchu, kamerkę w uchu (i nosie, fuuuj), badanie krwi, tomograf głowy.

korsarz119 Odpowiedz

No ja z powodu zwykłego owiania ucha w wieku 6-7 lat mam przez to ubytek słuchu w wielkości -90dcb

adave Odpowiedz

Moja historia jest o wiele mniej dramatyczna ale może kogoś też zmobilizuje do wizyty u lekarza. Uwaga, trochę obrzydliwe. Pewnego ranka zaczęłam znacznie gorzej słyszeć na jedno ucho, różne domowe/apteczne sposoby na czyszczenie nie pomogły. Minął ponad tydzień, samo nie przeszło, niechętnie poszłam do lekarza, bo jednak słuchu nie chce stracić. Zajrzał do środka - mamy czop woskowinowy, nic nie widać, trzeba zrobić płukanie uszu. Leją się strumienie wody, po czym ja czuje nagłe odetkanie a on mówi - o rany, niech pani patrzy! Mówię sobie, no nieźle, taki czop że aż laryngolog jest pod wrażeniem. Zerkam, no wielkie i obrzydliwe, długie jak mój palec, dzięki że kazałeś spojrzeć. Patrze na niego, on na mnie, i mówi - miała pani tam wielkiego robala! Patrze jeszcze raz, uważniej, a to była wielka szczypawka (skorek). Ponad tydzień siedziała mi w uchu a ja marynowałam ją w różnych olejkach 🤡 Jak to się stało nie wiem, mieszkam i sypiam na 7 piętrze w bloku. Od razu miałam wizję jak chodzę sobie z nią kilka miesięcy a ona się zaczyna rozkładać 🫠

Dacholaz

Ja kiedyś, mieszkając w bloku, budzę się, a tu skorka chodzi mi po ręce. Byłam w szoku, ale chyba w dużo mniejszym niż Ty 😀

Hafciarka Odpowiedz

Mnie kiedyś też zaczęło boleć ucho. Ale to zbagatelizowałam. Z dnia na dzień było coraz gorzej. Ucho wyprłniło się wydzieliną która robiła się twarda. A ja dalej nie dałam do lekarza. Ból był już nie do zniesienia. W końcu poszłam do lekarza. Przepisał mi antybiotyk i wysłał do szpitala. Tak wszystko wyczyścili. Gdybym zwlekała jeszcze trochę mogłabym ogłuchnąć. Teraz reaguje jak tylko mnie lekko zaboli. Człowiek uczy się na własnych błędach.

lukezaa Odpowiedz

Nie miał sztywności karku? ;-;

TylerDurden

Możliwe, że miał, ale w historii nie są dokładnie opisane wszystkie objawy, które bagatelizował.

Dragomir Odpowiedz

Chuck Norris - ból to za mało.

Była kiedyś taka gra na "normalne" komórki, nie dachówki.

Dodaj anonimowe wyznanie