#fEEJ4
Prababcia jako mała dziewczynka biegała samopas, często bez bielizny, która dostępna w ograniczonej ilości często schła na płocie, a w tym czasie dziewczynki biegały po polach w samych sukienkach...
Otóż pewnego razu mojej prababci, wówczas czternastoletniej, wbił się kleszcz... A gdzie? Ano wbił się tam, gdzie w ówczesnych czasach panowie jedynie po ślubie zaglądali.
Jako że wioska mała i biedna, a najbliższy „dochtór” słono sobie za każdą wizytę liczył, rodzice prababci postanowili sami kleszcza usunąć.
Kleszcza wyciągał tata, mama świeciła lampą naftową, siostra rozciągała co trzeba, żeby tata mógł wykonać zadanie, a dwóch starszych braci trzymało jej ręce i nogi, żeby się nie szarpała...
Boże, dzięki Ci za dzisiejszą służbę zdrowia.
Mój brat miał kleszcza w dupie. I to dosłownie. W samym rowku 😂
Mój znajomy też, żona mu wyciągała.
Mojemu ex kleszcz wlazl na jajka, tylko ze od dolu. Pol godziny z lzami w oczach i drzacymi rekami od smiechu mu to wyciagalam xD No bo jak tu sie przyznac ze po upojnym pikniku na polance z dziewczyna zdrzemnales sie nago i jeszcze Cie kleszcz w jajca ugryzl xD
Jeden kleszcz w jajach to nic... moj dziadek trafil na takie jajo w ktorym bylo pelno malych kleszczy.. wyobrazcie sobie jego przerazenie kiedy spostrzedl dziesiatki takich malych nieuchwytnych pajeczakow na jajach...
Ja bym się nie śmiała, raczej martwiłabym się czy boreliozy nie złapał
A mówi się, ze dawniej było lepiej...
Mówią tak tylko ludzie bez wiedzy i wyobraźni
Cóż... Skąd ja to znam....
Kocham ten odcinek :D
Sezon 2, odcinek 16 ;)
Tak bardzo znam to uczucie, tylko w moim przypadku skończyło się w szpitalu
Dziwnie skonstruowane wyznanie... "Małe dziewczynki biegające po polu samopas" to brzmi bardziej jak przedszkolaki, czy wczesna podstawówka, a nie 14-letnie dziewczyny. W tym wieku to już chyba nikt nie potrzebuje, żeby go rodzice wyprowadzali na pole.
Nie bardzo też rozumiem po co 5 ludzi do takiego zadania. Mama, tata, siostra ok. Ale serio dziewczynę w takim wieku 2 braci musiało trzymać za ręce i nogi, bo by się szarpała?
Az mnie zabolało
Jakby to wyznanie wydarzylo sie dzisiaj to bylby caly akapit lamentow jak bardzo krepowala sie komukolwiek powiedziec
Dokładnie. I by biadoliła, że ją cała rodzina zmolestowała a teraz ma traumę, i wszyscy tu by jej doradzali terapię i nagrywanie/zbieranie dowodów na kfałciciely.
Jest różnica między prymitywną, ale skuteczną pomocą medyczną, w dobrej wierze, a celowym upokarzaniem dziecka, na przykład w ramach kary, albo dotykaniem go dla własnej satysfakcji (seksualnej). Nieprawdaż?
Jest, tak samo jak jest różnica między popatrzeniem na piękną kobietę a molestowaniem jej, a także pomiędzy klapsem a praniem kogoś pasem bo się trzeba wyładować na kimś. Tyle że te różnice dla sporej ilości osób nie są wystarczająco wyraźne, a rzeczywistość nie jest zerojedynkowa.
A mój komentarz był sarkastyczny tak w ogóle.
miałam kleszcza dokładnie w tym samym miejscu i też byłam wtedy dzieciakiem. odkryłam go w szkole, jak poszłam do toalety. powiedziałam mojemu nauczycielowi, ale że był facetem, to powiedział, że nie może mnie tam dotknąć, że to musi być kobieta. poszłam do higienistki, wyciągnęła go od razu.
ale w mojej rodzinie dużo się rozmawiało o seksualności, itd. wiecie jakie dzieci się wstydzą i krępują? wychowane w bardzo religijnych, konserwatywnych rodzinach, które są uczone, że seks dopiero po ślubie i nikt ich tam dotknąć nie może.
Nasze prababcie w wieku 14 lat to już czasem i za mąż wychodziły. Na pewno nie nazywano ich w tym wieku małymi dziewczynkami. A jak prababcia w tym wieku bez majtek biegała to moze nie tylko kleszcz jej się wbił i historia była opowiadana ku przestrodze ale nie przed fauną i florą.
Ał. Od samego czytania mnie to miejsce zabolało.