Moi rodzice nie kupują słodyczy. Oboje pracują jednak w takim zawodzie, że często przynoszą z pracy jakieś czekolady i bombonierki. Zostawiają je zawsze dla dzieci znajomych, do prezentów itp. Czasem mogę zjeść coś, co niedługo traci ważność i nie wypada tego podarować.
Uwielbiam słodycze i gdy zbyt długo ich nie jem, po prostu łamię jedną z czekolad, bo przecież połamanej nikomu nie dadzą :D
Dodaj anonimowe wyznanie
Kiedy dorośniesz, docenisz mądrość rodziców.
Tako rzecze księga keto.
Albo zadziała tak zwany syndrom spuszczenia ze smyczy, rzuci sie na słodycze bez opamiętania i będzie mieć problem je odstawić
To znaczy że tylko urośnie, a nie dorośnie ;)
Tzn rodzice przynoszą z pracy łapówki?