#dZ5ss

Tydzień temu poszłam z chłopakiem na kawę do jego rodziców. Zabraliśmy ze sobą naszego psa.

Cały dzień miałam niemiłosierne bąki. Waliły jak zdechła zwierzyna.

Gdy siedzieliśmy i rozmawialiśmy, w pewnym momencie zachciało mi się puścić bąka, to uczucie było tak silne, że wiedziałam, że nie zdążę dojść do łazienki. Zaryzykowałam. Wbiłam ciche gazy w kanapę, a smród zgoniłam na psa. Wszyscy uwierzyli. Piesek przez to nie dostał już ani kawałka kiełbasy. Miałam ogromne wyrzuty sumienia, ale w domu wynagrodziłam mu to ulubionym psim przysmakiem.

Warto mieć psa, jak na prawdziwego przyjaciela przystało, przyjął winę na klatę.
Następnym razem jednak porządnie wypierdzę się przed spotkaniem.
IWannaMore Odpowiedz

Moim niezawodnym sposobem na taką przypadłość, czyli siedzące bąki, jest wypicie szklanki kefiru, jogurtu lub maślanki. Oczywiście bez cukru. Dostarcza się potrzebnych bakterii do trawienia, a te, które już tam są, przestają się "dusić" i nie wytwarzają gazów.

IWannaMore

*śmierdzące
miało być.

GlodnyStudent

Zostawie sobie niezgubke :) Może kiedyś się przyda. Dzięki!

Pers

Dobre, trzeba przetestować kiedyś ^^

Bluestar Odpowiedz

Nie dla psa kiełbasa

Sebastian001 Odpowiedz

To dobrze, że nie dostał więcej tej kiełbasy. To pies i nie może jeść tłustych rzeczy.

LadyWood

Tiaaa... A dzikie psy zanim zostały udomowione jadły czyste mięsko a tłuszczyku nie ruszały.

LadyWood

Tak w ogóle to psy nie powinny jeść kiełbasy nie ze względu na tłuszcz tylko przyprawy w nich zawarte.

Flawia

W dodatku mocno przyprawionych.

HenrykGarncarz

LadyWood dzikie psy były dzikie i pewnie miały inne potrzeby żywieniowe niż udomowione

LadyWood

@HenrykGarncarz tzn jakie?

LadyHerondale

Dla psów czy kotów najlepsze jest tłuste mięso. Nie powinny jeść kiełbasy czy innych przetworzonych produktów przeznaczonych dla ludzi ze względu na sól i inne przyprawy, które są dla nich szkodliwe.

HenrykGarncarz

Tak na logikę - biorąc pod uwagę ze same musiały sobie upolować (= zużyć więcej energii), to tak jak piszesz tluszyczyk pewnie jadły. Obecnie dostają (zazwyczaj) pod nos, wiec nie sadze żeby potrzebowały go aż tyle

LadyHerondale

Psy nadmiernie tyją od węglowodanów, nie od tłuszczy.

Dragomir

Nareszcie ktoś to powiedział. Tyje się od cukrów (węglowodanów), nie od tłuszczu i białka. Dlaczego? Białko i tłuszcz sycą lepiej niż węgle, a nie dostarczając dużej ilości węgli zmuszamy organizm do spalania zapasów tłuszczu. Nie ma skoków insuliny, więc nie ma też napadów dzikiego głodu. Dodatkowo duże ilości cukrów nie krążą wraz z krwią, więc nie ma się aż takiego stanu zapalnego w organizmie, który wymusza produkcję cholesterolu do naprawy uszkodzonych komórek, więc od razu tajemnica miażdżycy przy diecie makaronowo - bułeczkowej, niemal beztłuszczowej przy ilości posiłków 5-6, tak chętnie promowanej przez lekarzy, została rozwiązana.

Trubadur Odpowiedz

A nie mogłaś po prostu, nie wiem, pójść po prostu do toalety puścić tego bąka?

karlitoska

Jest napisane, że czuła, żeby nie zdążyła

Dragomir

"Że by nie zdążyła", a nie "żeby nie zdążyła". Wymowa ta sama, pisownia różna. Warto znać. Pozdrawiam.

Belibi Odpowiedz

Jeeeeju jakie to słooooooodkiee

FrostedForest Odpowiedz

Pies to Ci powinien podziękować za ratowanie zdrowia, bo nie wolno im dawać kiełbasy.

Dodaj anonimowe wyznanie