#cW4k4
Ludzie dookoła zazdrościli mi i wzrostu, i mojej lekkiej niedowagi. Jednak nigdy mi się to nie podobało.
Chociaż nikomu o tym nie mówiłem, od zawsze chciałem być niższym i przybrać na wadze. Nie podobała mi się moja szczupła sylwetka i mój wzrost, z którym idąc korytarzem często zahaczałem głową o schody, czy przymocowane do ścian kwiatki doniczkowe. Specjalnie aby przytyć rzuciłem sport i zacząłem pochłaniać więcej tłuszczów, lecz nie pomogło.
Przytyć to może i kiedyś przytyjesz, ze skurczeniem się będzie trudniej...
W czasach szkolnych czułam się zupełnie jak autor, zawsze byłam jedną z niewielu najwyższych dziewczyn w klasie, a do tego byłam totalnym patyczkiem i uwagi o tym, że powinnam coś zjeść doprowadzały mnie już powoli do szału. Bo jadłam, całkiem normalnie, a nawet powiedziałabym, że dużo. Obecnie jestem bardzo zadowolona z mojej figury i wzrostu, w kwestii jedzenia nie zmieniło się nic, nadal jem dużo i teraz to doceniam. Zmiany zaszły przede wszystkim w mojej głowie, taka już moja uroda, a i dojrzewanie zrobiło swoje... Zresztą większość znanych mi osób, które miały w dzieciństwie podobne problemy, teraz raczej nie narzeka, tym bardziej faceci, u których dziewczyny doceniają wysoki wzrost :)
Nie rośniesz przypadkiem dalej? Bo jeśli tak, to wypadałoby to zbadać - czasami to objaw choroby.
Dziewczyny uwielbiaja wysokich facetow, wierz mi. Poza tym mozesz miec bez obaw wysoka dziewczyne, a wiadomo, ze wysoka to i nogi dlugie ;) A co do apetytu, zrobiles badania hormonalne, badales tarczyce. To mi wyglada na jakies zaburzenie, idz do rodzinnego i przedstaw sprawe
Niektórym się zmienia metabolizm, ale masz podobnie jak mój ukochany. Ma siedzącą pracę, w domu głównie siedzi, je za dwóch, a chudy strasznie. Już się śmieję, żeby po schodach za dużo nie chodził, bo schudnie.
Przy tak szybkim wzroście należy się przebadać. Jeśli ktoś rośnie zbyt szybko, to podaje mu się specjalne hormony.
Jeśli jesteś olbrzymem i możesz jeść do oporu i nie rzygasz to możesz trenować pchnięcie kulą. Oni na obiad muszą jeść dziesięć kotletów schabowych czy chcą czy nie chcą. Tylko najpierw lekarz sportowy musi cię dopuścić do sportu wyczynowego.
Zazdroszczę i kocham wysokich facetów. Ja, mały kurdupel tyje od listka sałaty.
Zahaczasz głową o schody czy kwiatki? To co ty kurła w krainie hobbitów mieszkasz?
Tłuszcze nic nie dadzą. Jedz węglowodany.
"Specjalnie aby przytyć rzuciłem sport i zacząłem pochłaniać więcej tłuszczów, lecz nie pomogło" zacznij żreć pizze, popijaj to 2 litrami pepsi i po 2 miesiącach takiej diety będziesz grubszy.