#TOhgG
Gdy byłam w 6 klasie, zaczęły mi się śnić sny, ekhm... romantyczne. Całowanie, przytulanki, dotykanie, w dodatku za każdym razem „partner” był inny.
Przez długi czas bardzo wstydziłam się tego, że moja dusza jest taką dziwką i nawet nie może sobie wybrać jedną duszę do zabaw, tylko ciągle je zmienia.
Myślałam tak do 2 klasy gimnazjum.
A potem co się stało? Odkryłaś, że to wcale nie był taki glupi pomysł? :)))
"Śnie, który uczysz umierać człowieka
I ukazujesz smak przyszłego wieka
Uśpi na chwilę to śmiertelne ciało
A dusza sobie niech pobuja mało"
Kochanowski wpadł na to przed tobą ;)
Piękne, zapiszę sobie :) Dziękuję za wrzucenie.