Mój chłopak pracuje w wielkim markecie ze sprzętem AGD. Po 12 godzinach pracy przyszedł do domu, zjadł i położył się spać. W nocy bardzo chrapał, nie mogłam przez to spać, więc powiedziałam do niego:
– Odwróć się na bok, bo strasznie chrapiesz!
– Zaraz sprawdzę.
– Co sprawdzisz?
– No zaraz sprawdzę ci tę pralkę!
Całe życie w pracy...
Dodaj anonimowe wyznanie
Odbierając prywatny telefon u siebie w domu, zdarzyło mi się kiedyś powiedzieć całą formułkę powitalną, jak przy odbieraniu telefonu służbowego w byłej pracy. Dzwonił mój ojciec, stwierdził że to pomyłka i się rozłączył.
I co? Sprawdzil?
Mam wrażenie że ta historia zatacza już któreś z kolei kółko
Porywające. Jak z Chwili dla ciebie