#P9T65
że nazywali się Kasia i Rafał (poznałam ich, dopiero gdy razem zamieszkaliśmy). Kasia była zabiegana, dużo zajęć na uczelni, praca, a w wolnym czasie częściej wracała do rodzinnego domu, niż zostawała w mieszkaniu, więc sporo czasu spędzałam z Rafałem. Rafał to taki świetny facet, jednak dość nieśmiały. Kiedyś w jakiejś rozmowie powiedziałam, że toleruję wszystkie orientacje i od tego czasu Rafał zaczął coraz częściej coś wspominać o facetach, aż w końcu po paru miesiącach mieszkania razem powiedział mi, że jest gejem. OK, luzik.
Nasza relacja była na dobrym poziomie, przyjaciele to chyba trochę za dużo powiedziane, ale bardzo dobrze się rozumieliśmy, liczyłam, że za jakiś czas będę mogła go bez obaw nazwać przyjacielem. Tak, jasne...
Gdy opijaliśmy razem mój zdany egzamin, zaczął się do mnie dobierać (alkohol chyba pomógł mu przełamać nieśmiałość). Gdy zapytałam, co on robi, zaczął się gubić w zeznaniach, a gdy w końcu go przycisnęłam, wyznał mi, że udawał, że woli facetów, bo nie wiedział jak inaczej się do mnie zbliżyć.
Napisałabym „kurtyna”, ale to chyba już wyszło z mody, więc: the end, kuźwa.
Niby dorosły, a jednak nie.
No dobra, ale co dalej? Czy to zachowanie przekreśliło go w twoich oczach czy nadal ma szanse? Jeśli ma, to co czy coś z tego dalej wynikło... albo ma szansę wyniknąć? A może to "the end" oznacza, że już nawet z waszą "przyjaźnią" koniec? Tyle pytań pozostało, a ty już o kurtynie...
Pomysł na rozpoczęcie związku no po prostu super. Wygląda na to, że ktoś tu jeszcze nie dorósł.
Gdzie jest napisane, że chciał rozpocząć związek?
Chęć relacji opartej tylko o ciupcianie bez związku również świadczy o niedojrzałości.
No statystycznie 90% kobiet chciałoby mieć przyjaciela geja więc w sumie jego myślenie nie było takie głupie :') :D
Ale 99% nie chciałoby się przespać z kimś innej orientacji. To by znaczyło dla kobiety, że jeśli gej chce z nią to zrobić z własnej woli, to że przypomina wikinga a do tego, jako waginosceptyk, będzie chciał jechać na drugi kanał.
@Dragomir sporo facetów liczy na reakcję typu "ze mną Ci się spodoba, zobaczysz" I wtedy kobieta będzie się starać jeszcze bardziej, a nie leżeć jak deska.
Kolejny raz logika tak durna, że aż brak mi słów