#NkJTv
W związku z tym, że wydawało mi się to tak dziwne, nie ekscytowałam się tym, ani nie zaczęłam używać internetu w telefonie jak zwariowana. W abonamencie mam 100MB, i staram się tego nie przekraczać, bo za każdy przekroczony MB jest 0,50 gr.
Napisałam do nich, pytam się o co chodzi.
- To trochę dziwne, i też nie wiemy dlaczego tyle masz, ale skoro jest napisane, że masz, to widocznie masz.
Aha.
Przyszedł następny miesiąc. A swoją drogą, mam takie coś jak rollover - czyli z poprzedniego miesiąca nie przepada mi internet.
Sprawdzam fakturę. Przekroczone tylko kilka MB, jak zawsze, coś tam do dopłaty, a z mojego 17GB neta nici.
I pomyśleć, że jakbym im uwierzyła, że na serio mam tyle neta, miałabym teraz z kilka tysiaków do płacenia...
Przypomniałam sobie czasy, kiedy 100MB internetu starczało mi na miesiąc. Oczywiście to było w erze klasycznych telefonów. Jak sobie pomyślę, że to kosztowało 10zł, to aż mnie mrozi.
U mnie te czasy skończyły sie w listopadzie rok temu. 500mb za 15 zl.
W Play jest pakiet 500mb za 5 zł :)
W Orange też :)
Ale rozumiem, że to są oferty w jakichś bardzo starych taryfach? Pamiętam, że jeszcze rok temu moja mama miała taką taryfę w plusie, że musiała kupować pakiet 500 darmowych smsów do plusa za 5zł i tych pakietów mogła chyba w ciągu miesiąca kupić 2 (taki dziwny limit). Teraz, mam wrażenie, operatorzy odchodzą od takich ofert, na rzecz tych wszystkich rok ważności konta, darmowe smsy do wszystkich sieci w jak najniższej cenie i do tego chociaż 5GB internetu. Szczerze nie wyobrażam sobie teraz używać na telefonie internetu nawet 1GB, bo są takie dni, że potrafię to w dobę zużyć. Technologia idzie do przodu, strony ważą coraz więcej, więc moim zdaniem minimalna ilość transferu powinna się mieścić w przedziale 2,5-5GB.
Ja mam w abonamencie 2GB i na początku wydawało mi się, że spoko, wystarczy. Po trzech dniach (jak już te 2GB się skończyły) stwierdziłam, że w sumie 20zł za nielimitowany internet to wcale nie tak dużo :D
Nie wiem, co Wy robicie w tych smartfonach, ale mi 1GB wystarcza spokojnie na miesiąc - do przeglądania neta kiedy chcę i messengera - od czasu do czasu coś na youtube.
Mi schodzi 10-15GB misiecznie ale to tylko dlatego,że moja praca polega na opierdalaniu sie i ogladaniu youtuba przez 8 godzin dziennie :)
Ja chapnęłam w 'fioletowej' sieci ofertę, która trwała chyba tylko kilka dni. Abonament 60 zł i Internet bez limitu (jak i cała reszta, dzwonienie smsy itd..). Trzeba mieć rękę na pulsie i jak komuś na necie zależy, to sprawdzać codziennie oferty. Ja akurat miałam tego farta trafić w dzień z taką ofertą. Nie zmienię oferty na żadną inną, do usranej śmierci :D no chyba, że będę miała to samo za niższą cenę.
@Sparkle92 Z telefonem? Bo bez telefonu to ich stała oferta już od kilku lat ;)
@Ankaaa tak, z telefonem. Ale chyba nie jest taka stała, skoro miesiąc przed założeniem umowy, mój mąż wziął abonament z telefonem i takiej oferty nawet mu nie pokazali
Zastanawiam się nad sytuacją.. Gdyby musiała zapłacić te kilka tysi, to czy mogłaby powołać się na rozmowę z pracownikiem sieci? (chyba rozmowy są nagrywane?).
Bo to, co się mogło przytrafić autorce, to jakaś masakra i szczyt wyrachowanego złodziejstwa.
Pojechałem do kuzyna do Poznania, niby bogata rodzina ale internetu nie mają, ponieważ router popsuty i przez tydzień Wyszło ponad 5 GB * za cały miesiąc 7gb* gdzie zawsze zużywam z 2-3 GB na miesiąc
Ja ostatnio miałem odwrotną sytuację. Internet jest bez limitu ale tylko na terenie Polski. Szwendałem się ostatnio po Bieszczadach blisko ukraińskiej granicy ale jej nie przekraczałem. Słyszałem smsa ale zignorowałem, jestem na wakacjach, niech mi nikt głowy nie zawraca. Sms był z informacją, że jestem na terenie Ukrainy i poniżej cennik. W kilka min byłem biedniejszy o 40 zł i to tylko dlatego, że oferta na kartę i konto się skończyło. Strach myśleć gdyby to był abonament. A wszystko przez to, że android postanowił sprawdzić dla mnie prognozę pogody.
Operatorzy to najwięksi oszuści (zaraz po politykach rzecz jasna).
To się wyłącza dane komórkowe w takich sytuacjach.
Kiedyś mój brat wykupił internet 2GB, coś się stało i mu nie ubywało internetu, w ciągu dwóch tygodni wykorzystał 100GB, na szczęście nic nie doliczyli do opłat, a po czasie zaczął znowu ubywać.
wydaje mi się że byś mogła pokłócić się z nimi w sądzie bo to ich wiOna
Chyba jestem stara - przypomniało mi się, jak minuta rozmowy kosztowała prawie 5zl.
Puszczanie sygnałów miało sens :D
Ostrożności nigdy za wiele
Masz strasznie słabą oferte polecam coś zmienić😬
Ale kogo to obchodzi?
Mnie a co?
Po Twoim komentarzu zaczęło mnie też obchodzić. A co!