#M9KDJ
Nic nie wskazywało, że pies będzie agresywny, jednak gdy tylko przechodziłem już obok, pies rzucił się na mnie z niewiadomych przyczyn. Złapał mnie zębami za nogę, łapiąc przy okazji za skórę i spodnie, co zabolało. Próbowałem go odciągnąć jak najszybciej, jednak uderzanie po ciele czy unoszenie go nic nie dawało.
Wszystko trwało bardzo szybko i działając w panice, mój mózg wpadł na genialny pomysł jak uwolnić się od psa. Postanowiłem wsadzić mu palec w tyłek... Tak, dobrze czytacie. Wsadziłem psu palec w tyłek i o dziwo ZADZIAŁAŁO.
Pies wydał z siebie pisk i na sekundę puścił uścisk, więc mogłem się uwolnić. Nie mam pojęcia skąd ten pomysł, jednak mimo że zadziałał, to nie przyznałem się do tego nikomu. Oprócz was oczywiście.
Pytanie co robił właściciel w tym czasie 🤔
Dziura w scenariuszu. Opowiesci fantasy mają ich sporo.
Stał i klaskał zapewne...
Ja pierdyle. To mnie ten skretyniały instruktor samoobrony wyjaśniał że najskuteczniejsze jest w przypadku napaści ze strony psa atakowanie oczu i nosa (bo u psa bardzo unerwiony) a kretyn nie wspomniał o najskuteczniejszym rozwiązaniu. Dzięki autorko.
Nie wykluczone, że miał to samo szkolenie, tylko jedyne co zapamiętał, że ma atakować unerwiony obszar.
Bo nikt normalny nie chciałby wsadzać palca w dupe.
Ja bym kopnęła. Choć właściwie nie wiem jak dokładnie to wyglądało. Tylko... co robił właściciel w tym czasie
jak byl wczepiony w autora, to mogl pojsc ze skora
zapewne stal i patrzyl
Instynkt zrobił swoje, jesteś niczym miejski Bear Grylls :)
Czekam na wyznanie, jak sobie poradzisz w miejskiej dżungli z sebixami :D
Jedno pewne: numer z palcem w tym przypadku raczej nie przejdzie. :)
Na psy działają właśnie takie metody - wsadzanie palców we wrażliwe miejsca takie jak oczy czy nawet w sranie.
Właściciel psa, za bycie debilem i chodzenie z psem bez smyczy powinien za karę ten palec oblizać do czysta.
Śmiechłam aż. Dzięki :D
Był szczepiony?
Pies rasy kundel
To jest stary jak świat kawał