Znacie to uczucie, gdy ktoś wam o czymś opowiada, a w głowie pojawia się myśl "Och, ale ci dobrze, też bym tak chciał/a"? A znacie to uczucie, gdy ktoś wam mówi o śmierci członka rodziny i w głowie jest właśnie ta myśl? "Och, dlaczego to nie mógł być mój ojciec"... Jestem złym człowiekiem?
Dodaj anonimowe wyznanie
Mam to samo. Nie uważam się przez to za złego człowieka, to on do tego doprowadził swoim zachowaniem. To nawet nie jest tak, że życzę mu śmierci, ale jej wyczekuję.
ojojam mocno
jak zasluzyl to nie ma co sie dziwic, naturalna reakcja obronna
Wiele lat temu sama tak myślałam także łącze się z Tobą w tym stanie
Doskonale Cię rozumiem
Nie jesteś złym człowiekiem, Twój ojciec nim był. Miałam tak samo, życzyłam mu śmierci, sobie też albo żeby mnie zabrali do domu dziecka. A jaka ulga jak zmarł! O matko! Miałam ogromna satysfakcję jak wkładali jego urnę do ziemi.
Mój ojciec był do dupy, kiedy mojemu chlopakowi umarł jego, powiedziałam, że chętnie bym się z nim zamieniła. Śmiał się. A potem płakał, bo on jednak swojego by chciał z powrotem.
Zależy. Czym ojciec sobie na takie myśli zasłużył?
Rozumiem Cię doskonale..trzymaj się
Znam ten stan od dziecka tak miałem... najpierw z ojcem później z ojczymem
Z ojca sam zrobiłem kalekę bo uderzył mamę a ojczyma 2 razy usiłowałem zabić....czasem osoby które powinny nas wspierać swoim zachowaniem zasługują na śmierć.
😳😳😳😳😳😳😳😳
Można gdzieś zgłosić tego typa, żeby się patologia nie szerzyła?
W sumie jakby ojciec uderzył matkę a nie mnie jak to miał w zwyczaju zanim wprowadziłam się z domu.. to bym też ch*ja zabiła. Mimo tego, że ma 2m wzrostu i waży 2x tyle co ja.
Znam to zbyt dobrze, łączę się w bólu.
Nie jesteś złym człowiekiem tylko bardzo skrzywdzonym. Trzymaj się.