#Kj8A3

W liceum chłopak mojej najlepszej przyjaciółki powiedział mi, że nikt mnie nie lubi. Może się to wydawać błahe, ale już od czasów przedszkolnych miałam na tym punkcie lekkiego fizia. Musieli mnie lubić wszyscy i kropka! Wiem, że to było chore.

Sytuacja była o tyle słaba, że przeprowadziłam się z innego miasta i to była moja najlepsza i jedyna przyjaciółka. Chodziłam razem z nią i z jej znajomymi na imprezy, ogólnie wszyscy ze mną gadali i żartowali, a nawet sami pisali, czy się spotkamy itd. Czułam się częścią paczki.

Strasznie wtedy przeżyłam to odrzucenie. Miałam wrażenie, że grunt wali mi się pod nogami i jedyne co mnie teraz w życiu czeka, to samotne wieczory razem z mamą i brak życia towarzyskiego. I tak się rzeczywiście stało, przestałam się z nimi spotykać, wycofałam się z życia społecznego, a ich próby kontaktu brałam za litość. Zamknęłam się w sobie aż do matury. Z całego tego nieszczęścia miałam jedną próbę samobójczą.
Całe szczęście leki i terapia postawiły mnie na nogi. Na studiach, mając już paczkę własnych znajomych i kochającego chłopaka, postanowiłam odświeżyć z poprzednimi kontakt, bo część z nich szczerze lubiłam.

Gdy poszłam na umówione spotkanie, w ramiona rzucił mi się chłopak przyjaciółki, mówił, że jak się odcięłam, to tak jakby stracił siostrę, czemu to zrobiłam i tym podobny wysryw żalu. Powiedziałam mu spokojnie dlaczego, co mi powiedział, a on... tego nie pamiętał. Macie pojęcie? Nie pamiętał tego momentu, nikt tego nie pamiętał. A ja wiem, że to się stało i mam do siebie okropny żal, że o mało nie pożegnałam się z życiem przez jeden komentarz gamonia, który nawet nie pamiętał, że tak mi powiedział.

Może ktoś jest lub był w podobnej sytuacji, dlatego chciałam napisać, że durnym gadaniem absolutnie nie ma się co przejmować.
Vito857 Odpowiedz

Nigdy nie będzie tak, że ktoś jest lubiany przez wszystkich.
A z drugiej strony zastanawiam się co on chciał osiągnąć tym, że ci to powiedział.

bananowezycie

Może autorka była przyklejona jak rzep do jego dziewczyny przez co on rzadko miał okazję by się widywać z dziewczyną sam na sam.

MaryL

Ale on jej powiedział, że NIKT jej nie lubi (w domyśle nikt z paczki). To trochę co innego, bo masz wrażenie, że ludzie, z którymi żyjesz Cie oszukują. I potem jak ktoś jest dla Ciebie miły to już nie wiesz, czy naprawdę Cie lubi czy udaje. Zrobił to pewnie, żeby jej dopiec i się poczuć lepiej. Też mi ktos tak kiedyś powiedział, też się odcięłam. Do dziś nie wiem czy to była prawda.

jakosbedzie Odpowiedz

Ale masz/miałaś niskie poczucie własnej wartości. Współczuję. Raczej normalne, że ludzie, którzy się lubią, czasem sobie jakieś głupoty mówią.

Gesuald Odpowiedz

Może był akurat pijany , źle się czuł , musiał szybko do ubikacji i nie wiedział jak zakończyć rozmowę. Powodów mogło być tysiące i w takiej niejasnej sytuacji trzeba od razu sprawdzić o co chodzi.

Dragomir Odpowiedz

Tak mi się akurat skojarzyło...powyżej wyznanie o kolesiu, który stracił żonę tuż pod domem z winy pijanego bandyty za kierownicą, a kilka lat później córkę w wyniku śmiertelnej choroby. A tutaj mamy...próbę samobójczą, bo ktoś jej powiedział "nikt cię nie lubi", w ogóle tego nie zarejestrował w pamięci więc nie było to nic prawdziwego ani celowo złośliwego, tylko takie nie wiem, jak z piaskownicy przekomarzanie się może...

Jednak są Problemy i "pr0blemy".

JamesWalker

W punkt.

Dragomir Odpowiedz

Nie ma to jak silna psychika...

JamesWalker Odpowiedz

Ale to ostatnie zdanie sobie tłumacz, nie nam. Jeden niezweryfikowany komentarz i Ty zrywasz ze wszystkimi kontakt i się idziesz zabić- normalna to ty nie jesteś...

Dodaj anonimowe wyznanie