Jestem nauczycielem historii. Ostatnio na lekcjach z pewną klasą omawiałem dosyć ważną bitwę. Jeden z uczniów wcześniej przygotował na ten temat prezentację multimedialną, którą postanowiłem puścić. Uczeń za pomocą mojego laptopa wyświetlił ją na rzutniku, który zajmuje prawie całą ścianę w klasie. Prezentacja sama w sobie zajęła niecałe 10 minut, a następnie zrobiłem moim uczniom wcześniej zapowiedzianą kartkówkę. Rozdałem kartki i klasa zaczęła pisać. Ja z braku zajęcia włączyłem sobie Facebooka. Zacząłem pisać ze swoją narzeczoną, nie były to nie wiadomo jakie rozmowy, ot, takie zwykle typu „co porabiasz?”. Mój skarb najwidoczniej bardzo się nudził, bo postanowił mi wysłać jakiś filmik. Otwieram, a tam widzę, jak moja luba robi striptiz... Obecnie jest na L4 i lubi mnie prowokować takimi filmikami, gdy jestem w pracy, więc nie było to dla mnie niczym nadzwyczajnym. Obejrzałem film do końca, po czym spojrzałem na klasę, chcąc upewnić się, czy nie ściągają. Wszyscy patrzyli na mnie i śmiali się pod nosem. Myślę „o co im chodzi?”... i wtedy mój wzrok padł na zawartość wyświetlaną przez rzutnik. Chyba nie muszę mówić, czego świadkami byli...
Ma ktoś może wolne miejsce w bunkrze?
Dodaj anonimowe wyznanie
Coś czuje, że jesteś ulubionym nauczycielem tej klasy, przynajmniej męskiej części ;)
Na pewno ;)
To już chyba bezpieczniej w pracy przeglądać anonimowe.
Ciekawe, czy teraz ta opowieść nie powinna już rozpoczynać się "BYŁEM nauczycielem historii"
Bo to kara za kartkowkę była!!!
Upewnij się czy nikt tego nie nagrał...
Chyba im się podobało skoro w trakcie nikt nic nie powiedział.
Mam na działce dwa powojenne bunkry. Jak chcesz to ogarnę Ci termin :)
Zapewniłeś uczniom rozrywkę. Pytanie tylko czy cokolwiek napisali na tej kartkówce skoro takie ciekawe sceny się prze nimi odbywały?
Oj tam... Miałbyś znacznie gorszą reputację jako prawiczek
Chcę takiego nauczyciela 😒