#GpDAC

Mam psa rasy Husky, który wabi się Demon. Mam też siostrę Dominikę w wieku 6 lat.

Pewnego dnia moja siostra będąc w szkole na religii, opowiedziała księdzu, że nie mogła spać, bo Demon cala noc wył, bo zrobił coś złego. Szkoda, że siostra nie dodała, że Demon to pies...

Tego samego dnia mieliśmy wizytę księdza. Wypytał, czy u nas wszystko dobrze i opowiedział, co usłyszał od Dominiki. Wytłumaczyłam mu, że Demon to mój pies, który ganiał kury i za karę był zamknięty w kojcu i wył całą noc. Koniec końców i tak poświęcił nam dom, tak w razie czego :D
Dragomir Odpowiedz

Demon dla psa to tak jak Brajan albo Kłentin dla dziecka. Poziom ten sam. Tu i tu wstyd wołać.

upadlygzyms

Ale jakie to uczucie, gdy demon przybiega na każde twoje zawołanie.

Dodaj anonimowe wyznanie