#GMKWW
Wzięłam ją do łazienki i dokładnie umyłam łapki pod kranem za pomocą mydła antybakteryjnego. Kiedy wróciliśmy na ganek, chwyciłam za porzuconego ogórka i wgryzłam się w niego jak królik. Chrupiąc rozkosznie zagaiłam do mojej pociechy:
- I jak zabiłaś tego karalucha?
Poczekała aż przełknę ostatni kęs i rzekła:
- Zgniotłam go ogórkiem...
Baby są tak głupie że aż brak na to słów
Umylas dziecku ręce ale nie miałas problemu z tym by zezrec to co dziecko trzymało w tych brudnych rękach
Bierze do ust ogóra nawet bez mycia, i połyka do końca. W sumie to nie jest zła cecha :)))
<uśmiech oblecha>
Ciekawe czy bierze do ust od każdego kto wyrazi taką chęć
A karaluch ożył i zaczął klaskać i tańczyć na swoich 3 ostatnich nogach.
Fajne, gdzie takie fajne kawały można znaleźć?
Nazywać dziecięce dłonie 'łapkami' :/