Zawsze uważałem siebie za twardziela. Wysoki, dobrze zbudowany, twarz jak wojskowy po misji w Wietnamie. Fan piłki nożnej i motoryzacji.
Dzisiaj płakałem jak dziecko przez ponad godzinę.
Lekarz powiedział mi, że po operacji zacznę znowu chodzić.
Dodaj anonimowe wyznanie
Prawdziwy twardziel nie wstydzi się swoich łez :)
Pewnie jeszcze długa droga przed Tobą do pełnej sprawności, ale dasz sobie radę, powodzenia! :)
Wow, to prawie tak, jakby mężczyźni mieli... uczucia?! I mogli je nawet okazywać?! Ewenement!
twardziel to nie ten co ciągle ma na twarzy grymas wk*rwienia i wygląda jak pudzian. Prawdziwy twardziel wie że wrażliwość i delikatność to nie wstyd. Szczególnie względem tych mniejszych i bezbronnych, a także kobiet.
Męskość definiuje bycie fanem piłki nożnej i motoryzacji? (tak to jest ujęte we wpisie)
Pierwszego nie znoszę, na drugim się nie znam / nie interesuję. Nie czuję się nawet odrobinę mniej męski. No chyba, że coś mnie ominęło.
Dlaczego ludzie myślą, że ktoś miałby nie płakać? To narzędzie regulacji emocji, które każdy z nas powinien używać niezależnie od budowy ciała. To bardzo krzywdzący stereotyp.
Super! Masz jeszcze całe życie do przejścia! Oby jak najwięcej kroków :)
Aż mi ciarki po plecach przebiegły i szklanki w oczach stanęły. Zdrowia i powodzenia, trzymam kciuki! :)
Masz jeszcze dużo do przejścia 😌😏😙
Mam ochotę przytulić
Qrde, cholerni ninja znowu cebulę kroją... A tak na poważnie, trzymaj się.