#FF6ye
Przejdźmy do historii właściwej.
Po pracy wieczorem uznałem, że czas przełożyć pewnego pająka do większego terrarium i też tak chciałem zrobić. Niestety pająk nie współpracował, dał dyla i gdzieś się zaszył. Ważną kwestią tutaj jest to, że był to ptaszniki afrykański, w dodatku dorosła samica. Samego ciała ma około 6,5 cm, z rozstawem nóg około 11cm. Spory pająk, dość agresywny, z dużym potencjałem jadu (zdrowy dorosły człowiek nie umrze od ukąszenia, ale skutki naprawdę nie są przyjemne – objawiają się silnym bólem, opuchlizną i możliwością wystąpienia bolesnych skurczy na całym ciele przez około miesiąc). W dodatku pająki te nie biegają, w naszym małym gronie terrarystycznym mówi się, że te pająki się teleportują – są tak szybkie. OK, tyle o pająku. Uciekł, schował się. Stwierdziłem, że nie czuję się dzisiaj na siłach aby go szukać i łapać, więc wyszedłem, pokój na klucz i mówię – jutro złapię.
Nadchodzi wieczór, kładziemy się spać z żoną. W środku nocy straszny krzyk zerwał mnie na równe nogi. Co się okazało? Do naszego domu włamał się jakiś jegomość. Nic nie zniknęło, bo chyba stwierdził, że najcenniejsze trzymam pod kluczem ;). Owszem, cenne – dla mnie. Zaczął od pokoju hodowlanego i jak się okazało, był cholernym arachnofobem. Do tego stopnia, że wpadł w panikę. Pech chciał, że zaczął machać rękoma jak opętany i tak szturchnął mojego afrykańca ręką, że ten w odwecie ukąsił go w rękę i wbiegł na jego plecy, przepraszam – teleportował się. ;) Koleś błagał, abym mu pomógł, bo ból dawał się już we znaki. Złapałem mojego małego potworka w ręce (jest sposób, aby bezpiecznie to zrobić), zawołałem żonę i kazałem dzwonić na policję. Niestety – nie ma antidotum na takie ukąszenia, trzeba swoje odcierpieć.
Moje dziwne hobby uratowało mój dom i moją rodzinę, a pan złodziej chyba nigdy po takiej traumie nie wróci do „fachu”.
Pozdrawiam wszystkich pajęczarzy.
Dodam, że w pokoju było około 120 dorosłych, pokaźnych ptaszników.
Gość został boleśnie uświadomiony, że włamania i kradzieże nie popłacają...
Ma za swoje :D Ale ja bym się chyba posrała ze strachu wchodząc do pokoju z taką ilością pająków, ba nawet mając świadomość że są w pobliżu :D Jestem ciekawa czy żona podziela twoją pasję czy trzyba się od tego z daleka :)
Przepraszam ze odpisuje tak późno; ) podziela moja pasje kilka sztuk należy do niej i sama ich doglada.
Pozdrawiam ludzi z arachnofobią :)
Pozdrawiam
Ja mam swoją jedną, dorodną Emilkę (także ptaszka) i wszyscy panikują na jej widok, a co dopiero na widok 20 pająków :D tak nawiasem, mojej Emilki się nie boję, ale juz zwykłego czarnego pająka w domu.. TAK:(
120 pająków c:
@Efektmotyla, dziękuję :D
120*
Mam to samo. Swojego ptasznika uwielbiam, ale jak widzę jak jakiegoś zobaczę w domu to krzyczę jak głupia :(
Boze mam to samo :D mialam vagansa,kedziora I irminie juz calkiem dorodne sztuki a widzac kątnika robie panike,jest krzyk I wrzask "zabierzcie to bydle "
Aż teraz mam wrażenie, że coś po mnie łazi... bleee
Ptasznik najlepszym stróżem domu! Nie inwestuj w system przeciwwłamaniowy, już dziś idź do zoologicznego i kup włochatego przyjaciela!
Hahaha padłam
Jak przeczytałam co masz za hobby... to miałam spore obawy czy czytać dalej. Cóż, przeczytałam... do tej pory mam gęsią skórkę XD boję się najmniejszego pajączka, a takiego ptasznika to już w ogóle... a 120-stu ptaszników... Cholera, nie zasnę dzisiaj xD
Ja hoduję 2 ślimaki afrykańskie i te się dopiero teleportują. Gdy idziesz spać są w jednym kącie terrarium, budisz się, patrzysz i są już w drugim!
Dostał nauczkę na całe życie 😀
Twój pokoik raz na dobre wybił złodziejowi fach z głowy :)