#EvJwm

Leżałem na łóżku i czytałem książkę, obok mnie drzemał mój półroczny kotek. Gdy po jakimś czasie poczułem napierające gazy, pomyślałem że byłoby zabawnie zobaczyć jak kociak zareaguje na małe pierdnięcie. Ostrożnie przysunąłem do niego tyłek i wycelowałem czekoladowe oko w jego łepek.

Poluzowałem zwieracze i usłyszałem dźwięk, będący czymś pomiędzy kaszlnięciem yeti, a rozdzieraniem płótna. Kot wyskoczył chyba metr w górę, po czym uciekł zjeżony. To było ponad 2 godziny temu, a dalej się przede mną chowa i nie chce wyjść nawet do jedzenia.
Cystof Odpowiedz

Nigdy nie zrozumiem jak bardzo naje&ane pod kopułą trzeba mieć by straszyć zwierzęta lub małe dzieci...

Fun fact, wysokie stężenie kortyzolu u młodych ssaków może wywołać TRWAŁE zmiany w układzie nerwowym.

Także brawo, dobra robota, bawcie się ludzie tak dalej, behawioryści też potrzebują kupić obiad i opłacić rachunki.

Dragomir

Serio? Wystraszył się powiedzmy podobnie, jak gdyby książka.spadla na podłogę z głośnym hukiem. To taka trauma dla kota? Jak ja ładuję przy moim tego to już nie rusza :) a jeśli by coś mu się nie podobało, to potrafi to pokazać.

Cystof

@Dragomir

No skoro przez parę godzin się chował i nie chciał wyjść to chyba można śmiało założyć że wystraszył się "trochę" bardziej niż Twój, który w dodatku zapewne jest już dorosły, prawda?

Taka perełka z zeszłego tygodnia:

"Paaaanie jak go tak straszę to on się dobrze bawi!"
"On podskakuje jak tylko podniesie Pan rękę..."
"No mówię przecież że się bawi!"
"On uciekł pod szafkę..."
"Nie to nie to! Siedem lat już ma i zawsze się tak bawimy i nigdy nic nie zrobił!"
"Przecież zrobił, sam Pan dzwonił że zaczął Pana atakować i potrzebuje Pan pomocy bo w domu żyć się nie da..."
"No właśnie zrobi Pan coś w końcu czy się będzie o moje zabawy z kotem czepiał?!"
<Ja w myślach> Ku$wa połącz kropki idioto...<Ja w myślach>

Cystof

Nie ale też pracuję ze zwierzętami :)

Dragomir

No dobra, wystraszył się kociak. Ale autor nie chciał go celowo wystraszyć mocno, tylko pomyślał, że będzie śmiesznie jak mu pryknie. Mój się boi odkurzacza na przykład, zawsze się chowa za telewizor albo do innego pomieszczenia ucieka. Raczej nie ma traumy z tym związanej. Przejdzie mu, o ile nikt nie będzie go regularnie straszył. Tak myślę.

Dragomir

Trochę poplątałem, mam na myśli, że kotkowi autora przejdzie.

Cystof

"Ale autor nie chciał go celowo wystraszyć mocno, tylko pomyślał, że będzie śmiesznie jak mu pryknie."

Ja wiem, nie posądzam autora o niecne zamiary czy krzywdzenie zwierząt. Tylko że taka bezmyślność miewa swoje konsekwencje. Moim zdaniem nie warto ryzykować, bo co jeśli kotu nie przejdzie? Co wtedy? Nie ma sensu zaszczepiać lęku u młodego zwierzęcia, to z wyznania być może się otrząśnie ale 100% nie masz. Nie widzę powodów by dla durnej rozrywki ryzykować że sami sobie skrzywimy zwierzę. W tym wypadku przypadkiem zepsuć łatwo, tylko naprawia się to potem trudno.

jakosbedzie Odpowiedz

Współczuję kotu właściciela-debila.

Dodaj anonimowe wyznanie