Przepraszam, ale powiem ci uczciwie to, co myślę. Lepiej, że "taki" człowiek zniknął z twojego życia przed ślubem, niż po. Po co ci ktoś kto się ogląda za innymi kobietami i nie umie dochować wierności? Opatrzność wie co robi. Zrozumiesz to kiedy emocje i złość opadną. Powodzenia 😘
Machnij modlitwę dziękczynną do swojej bozi czy innego źródła, jeśli w coś wierzysz. A jeśli nie wierzysz, to uczcij to dobrym szampanem czy pyszną kolacją - bo miałaś farta, kobito.
Koleś Cię nie kochał i pani striptizerka zaoszczędziła Ci mnóstwa problemów i bólu. Bo życie z kimś, kto nas nie kocha, prędzej czy później zaczyna potwornie boleć i zawsze fatalnie się kończy. Frustracja, smutek, choroby, gniew, bierna agresja, awantury o byle gówno, kochanki i powolne zamrażanie serca. Wszystko to właśnie Cię ominęło.
A przy okazji - nie zdziw się, jak za parę miesięcy on wróci na klęczkach, z kwiatami w zębach, błagając o wybaczenie. I będzie się tłumaczył, że to ze strachu przed odpowiedzialnością, że nie wie, co się z nim stało, że to było jakieś chore szaleństwo, że on naprawdę Cię kocha nad życie...
Nie, nie kocha. Ten, który naprawdę kocha, nie boi się wspólnego życia i odpowiedzialności. Wręcz odwrotnie - nie może się tego doczekać.
Przepraszam, ale powiem ci uczciwie to, co myślę. Lepiej, że "taki" człowiek zniknął z twojego życia przed ślubem, niż po. Po co ci ktoś kto się ogląda za innymi kobietami i nie umie dochować wierności? Opatrzność wie co robi. Zrozumiesz to kiedy emocje i złość opadną. Powodzenia 😘
Machnij modlitwę dziękczynną do swojej bozi czy innego źródła, jeśli w coś wierzysz. A jeśli nie wierzysz, to uczcij to dobrym szampanem czy pyszną kolacją - bo miałaś farta, kobito.
Koleś Cię nie kochał i pani striptizerka zaoszczędziła Ci mnóstwa problemów i bólu. Bo życie z kimś, kto nas nie kocha, prędzej czy później zaczyna potwornie boleć i zawsze fatalnie się kończy. Frustracja, smutek, choroby, gniew, bierna agresja, awantury o byle gówno, kochanki i powolne zamrażanie serca. Wszystko to właśnie Cię ominęło.
A przy okazji - nie zdziw się, jak za parę miesięcy on wróci na klęczkach, z kwiatami w zębach, błagając o wybaczenie. I będzie się tłumaczył, że to ze strachu przed odpowiedzialnością, że nie wie, co się z nim stało, że to było jakieś chore szaleństwo, że on naprawdę Cię kocha nad życie...
Nie, nie kocha. Ten, który naprawdę kocha, nie boi się wspólnego życia i odpowiedzialności. Wręcz odwrotnie - nie może się tego doczekać.
To dobrze, ciesz się, śmieci same się wyniosły. Lepiej przed niż po ślubie.
Wróci za parę miesiecy
Bardzo nieprofesjonalne zachowanie tancerki :)
Poważne naruszenie umowy między usługodawcą a usługobiorcą, związki zawodowe powinny się tym zająć!
Oj tam, został ustnie zawarty aneks do umowy i wszystko gra.
Ludzie są tak głupi, że to aż boli…