Nie oddałam ukochanemu pierścionka zaręczynowego, bo gdy bardzo za nim tęsknię, to wyciągam ten pierścionek z kuferka, zakładam na palec i staram się udawać, że ukochany mnie nigdy nie zostawił.
Z doświadczenia wiem, że będziesz tylko bardziej cierpiała. Gdy mój prawie- były mąż się wyprowadził i nie zabrał wszystkich ubrań, też z tęsknoty na nie patrzyłam, ale byłam tylko bardziej przybita.
Tak na prawdę dopiero po ponad pół roku mogłam w miarę na chłodno spojrzeć na obrączkę, którą mam głęboko schowana w innych rzeczach.
Mogę jedynie doradzić, żeby przez jakiś czas (dopóki emocje szaleją) omijać pierścionek szerokim łukiem, ale nie blokować emocji, nie zaprzeczać, upuszczać je z siebie. Potrzebujesz przejść żałobę po rozstaniu. Za jakiś czas będzie lepiej. Wiem, brzmi banalnie, sama nie wierzyłam ludziom jak mi to mówili, ale serio będzie. Warto też skorzystać z pomocy psychologa, pomaga przetrwa trudny czas.
Życzę Ci dużo wytrwałości i powodzenia w walce o siebie ;)
Z doświadczenia wiem, że będziesz tylko bardziej cierpiała. Gdy mój prawie- były mąż się wyprowadził i nie zabrał wszystkich ubrań, też z tęsknoty na nie patrzyłam, ale byłam tylko bardziej przybita.
Tak na prawdę dopiero po ponad pół roku mogłam w miarę na chłodno spojrzeć na obrączkę, którą mam głęboko schowana w innych rzeczach.
Mogę jedynie doradzić, żeby przez jakiś czas (dopóki emocje szaleją) omijać pierścionek szerokim łukiem, ale nie blokować emocji, nie zaprzeczać, upuszczać je z siebie. Potrzebujesz przejść żałobę po rozstaniu. Za jakiś czas będzie lepiej. Wiem, brzmi banalnie, sama nie wierzyłam ludziom jak mi to mówili, ale serio będzie. Warto też skorzystać z pomocy psychologa, pomaga przetrwa trudny czas.
Życzę Ci dużo wytrwałości i powodzenia w walce o siebie ;)