#B92du

Na mojej zwykłej drodze do pracy trwają roboty drogowe, dlatego wczoraj wracając do domu spróbowałem pojechać inaczej. Zależało mi, aby szybko wrócić. W pewnym momencie natrafiłem na czerwone światło. Planowałem skręcić więc zjechałem do prawej krawędzi jezdni i ustawiłem się za kilkoma samochodami. Po paru chwilach światła zmieniły się na zielone, ale na moim pasie wszyscy dalej stali. Trochę się zagotowałem. Każdemu może się zdarzyć zagapić za kierownicą, ale czasem ludzie tak wolno ruszają, że na zielonym mieszczą się tylko 2-3 samochody i bardzo mnie to wkurza.

Tego dnia szczególnie nie miałem cierpliwości, więc nie żałowałem klaksonu aby wyrazić swoje oburzenie, a przez otwarte okno puściłem kilka soczystych wiązanek. Po chwili zorientowałem się, że w samochodach przede mną nie świecą się światła i nikt nie siedzi w środku. Stały zaparkowane…
Dragomir Odpowiedz

Lepiej wybierz autobus furiacie, bo nie masz ani krzty kultury drogowej (ani cierpliwości). To jakieś dziedziczne czy jesteś pierwszy taki narwaniec w rodzinie?

PL966 Odpowiedz

ile promili?

Dodaj anonimowe wyznanie