#AX75u

Jak byłem mniej więcej w połowie podstawówki, modny zrobił się temat nadciągających zmian klimatu i katastrof klimatycznych. Mieliśmy na ten temat dwugodzinną lekcję z filmem. Potem musieliśmy napisać kartkówkę. Napisałem, że przykładem katastrofy klimatycznej jest Tomek Kowalski, który tak się spierdział na lekcji historii, że aż musieliśmy wyjść na korytarz.

Nauczyciel jak to przeczytał tak się zaśmiał, że kto wie, czy nie doszło do katastrofy innego rodzaju. I chyba tylko to uchroniło mnie od konsekwencji.
ogienek Odpowiedz

To teraz brakuje wyznania Tomka Kowalskiego narzekającego na drugiego ucznia i także nauczyciela.

Dodaj anonimowe wyznanie