Mieszkałam od urodzenia na wsi, jestem jedynaczką i bardzo kocham zwierzęta. Moja babcia, kiedy byłam chora i nie mogłam wychodzić na dwór, przynosiła mi do domu małe prosiaczki, żebym miała się z kim bawić :)
Jak jeździłam do babci na wieś to dawała mi do pokoju małe kurczaczki lub kaczuszki . Ja osobiście wolałam kurczaczki bo spały mi we włosach a były tak nauczone, że nie robiły mi do łóżka.
Eisoptrofobia
Da się nauczyć kurczaka żeby nie robił do łóżka? :o
olaznawspolnej
Wytresowane kurczaki :D
Dragomir
Ściema. Ptaki robią gdzie stoją, tak więc nie da się oduczyć srania gdzie popadnie.
bazienka
ptaki nie maja zwieraczy, wiec troche ciezko jednak
moze po prostu kwestia szczescia, ze akurat niespodzianki sie nie przytrafialy
Ja wchodziłam do maciory i malutkich prosiaczków, ciągle na mnie właziły i spały mi na nóżkach :)
Mammalia
O jeżu kolczasty! Kto ci na to pozwolił? Przecież maciora będzie bronić małych i gryźć. Małego dziecku może zrobić krzywdę.
Smietanka
@Mammalia, maciory przeważnie są w takich "klatkach" i o ile nie przytknie im się ręki do pyska, to nie ma opcji żeby coś zrobiły. Za dzieciaka umiałam przesiedzieć cały dzień przy maciorach z prosiaczkami, odbierałam ich porody, szczepiłam młode i nic mi się nigdy nie stało :) Może jedna na dwadzieścia macior była agresywna gdy się ruszało młode, przeważnie leżą i karmią albo jedzą :D Ale jeśli nie mają tej "klatki" to broń Boże żeby dziecko z nimi przebywało.
Mammalia
Nie pomyślałam o tych specjalnych klatkach. Wyobraziłam sobie zwykłą zagrodę.
Jak jeździłam do babci na wieś to dawała mi do pokoju małe kurczaczki lub kaczuszki . Ja osobiście wolałam kurczaczki bo spały mi we włosach a były tak nauczone, że nie robiły mi do łóżka.
Da się nauczyć kurczaka żeby nie robił do łóżka? :o
Wytresowane kurczaki :D
Ściema. Ptaki robią gdzie stoją, tak więc nie da się oduczyć srania gdzie popadnie.
ptaki nie maja zwieraczy, wiec troche ciezko jednak
moze po prostu kwestia szczescia, ze akurat niespodzianki sie nie przytrafialy
poczułam ukłucie zazdrości...
Musiałaś mieć wspaniałe dzieciństwo...
Fajna ta babcia
Ja zawsze chciałam się pobawić z małym prosiaczkiem 😻😻😻
Nie nauczyli cię, że jedzeniem się nie bawi?
Ja tam zawsze chciałam mieć takiego prosiaczka.
To urocze :).
Mi babcia przynosiła kurczaczki ;D
Ja wchodziłam do maciory i malutkich prosiaczków, ciągle na mnie właziły i spały mi na nóżkach :)
O jeżu kolczasty! Kto ci na to pozwolił? Przecież maciora będzie bronić małych i gryźć. Małego dziecku może zrobić krzywdę.
@Mammalia, maciory przeważnie są w takich "klatkach" i o ile nie przytknie im się ręki do pyska, to nie ma opcji żeby coś zrobiły. Za dzieciaka umiałam przesiedzieć cały dzień przy maciorach z prosiaczkami, odbierałam ich porody, szczepiłam młode i nic mi się nigdy nie stało :) Może jedna na dwadzieścia macior była agresywna gdy się ruszało młode, przeważnie leżą i karmią albo jedzą :D Ale jeśli nie mają tej "klatki" to broń Boże żeby dziecko z nimi przebywało.
Nie pomyślałam o tych specjalnych klatkach. Wyobraziłam sobie zwykłą zagrodę.
Moim marzeniem jest posiadanie prosiaczka...
Wystarczy zamówić kotleta.