#8ib6J
Nie wiem co mnie podkusiło, nie mam pojęcia czemu mi się to wtedy wydało zabawne, ale gdy jeden z kolegów balansował na rurce, stwierdziłam, że zabawne będzie, jeśli szarpnę go za nogawkę. I choć już wtedy zdawałam sobie sprawę z różnic anatomicznych, to nie pomyślałam, że po tym, jak go za tę nogawkę szarpnę, on spadnie na dół, a jego klejnoty znajdą się między jego ciałem a rurką...
Nie pamiętam, bym słyszała, żeby ktoś wył jak on wtedy. Byłam pewna, że go wykastrowałam i pójdę za to do więzienia.
Na moje szczęście skończyło się na reprymendzie od rodziców, a na szczęście kolegi skończyło się na zimnych okładach.
Krocze kobiety też jest mocno unerwione, więc gdyby była na miejscu tego chłopaka, to zapewne też by mocno cierpiała.
Niektóre dzieci są pozbawione wyobraźni. Przecież to mogło skończyć się śmiercią lub niepełnosprawnością.
Śmiercią? Bez przesady
Zależy jak wysoki trzepak to był. U mnie na podwórku były dość wysokie. No i jednak dzieciak mógł niefortunnie upaść tak, że np. skręciłby kark.
@Pers Tak, śmiercią. Jakby chłopak tak stracił równowagę, że poleciałby prosto w dółi zarył głową w coś twardego... albo jesli trzepak był koło ściany i jego ciało poleciało na ziemie, a głowa na mur, przez co kark byłby pod "odpowiednim kątem".
w latach 90-ych trzepaki rzadko kiedy były wkopane w trawnik a częściej stały na betonowym placyku, piżgnięcię łebkiem zdecydowanie mogło mieć tragiczny finał.
U mnie na podwórku też trzepak stał na betonie, obok metalowa ławeczka. Ale nawet jakby nie ten beton, to przecież możesz przydzwonić głową albo zębami o rurę. Chora zabawa, przepraszam, ale jeśli chodziliście po tej gornej rurce, to byliście debilami. A autorka podwójnym. Możliwe, że chłopak nigdy nie będzie mieć dzieci.
@Maryl
Erm... Dzieckiem, nie debilem... Dzieckiem.
Dzieci mają to do siebie że potrafią błędnie ocenić ryzyko, to nie czyni ich od razu debilami.
Kobieta też umierałaby z bólu po czymś takim.
Kopniak w krocze to najlepszy sposób na samoobronę i najlepszy sposób żeby nachalny albo chamski facet się odczepił.
Jeśli trafisz.
A jeżeli nie trafi to znam takich u których po takiej akcji laska skończyłaby z powybijanymi zębami, złamanym nosem, przesuniętą szczęką, wstrząśnieniem mózgu lub wszystkim naraz xD
Ciekawych masz kolegów, Ludo.
To niekoniecznie moi koledzy, bardziej znajome twarze xD
Jasne, jasne :p To z kim człowiek się zadaje sporo mówi także o nim samym.
Niekoniecznie. Czesc osob to kontakty zawodowe. Masz wtedy raczej niewielki wplyw na ich wybor.
@corazwiecej, patrz policjant, służba więzienna itp xD Oni pewnie znają mnóstwo osób które są takimi czarodziejami, że zamieniają na czyjejś twarzy okulary w szkła kontaktowe, albo pół litra wódki w przemoc domową xD