Kiedyś, gdy miałem może z 5-6 lat, chciałem zrobić mamie niespodziankę. Postanowiłem podlać wszystkie kwiaty w mieszkaniu. Szkoda tylko, że nie podlałem ich wodą, a wódką. Tak, czystą wódką. Mama chyba nie do końca była zadowolona z tej niespodzianki. Ale ważne, że się starałem!
Dodaj anonimowe wyznanie
Kwiatkom też się coś od życia należy :D
Liczą się chęci :D
5-6 letnie dziecko miało dostęp do czystej wódki? I to jeszcze w takich ilościach, żeby podlać kwiaty?
Jak to w ogóle możliwe?
Jeśli to były lata 80. czy 90. to było normalne. Wódka była wtedy w Polsce na każdym kroku. Nie było to dobre, ale tak było.
Ech Dantavo, sprobowalbys miec dostep w latach 80 tych do wodki nie bedac hydraulikiem...
Ja kiedyś podlałam moczem... Bo nie chciałam omijać bajki w telewizji, żeby chodzić do łazienki się załatwić.
Wydało się?
Smród mocznika jest dość ciężki do ukrycia.
Zawsze jak mi coś nie wychodziło, to Rodzice byli dumni, bo... się starałam... Jak ja ich kocham <3
A ponoć wódka dobrze działa na kwiaty...
Ale cięte. I to jak się trochę doda do wody. I nie wiem czy każde.
Nie wiem w jakich czasach to się działo bo teraz jakbyś spróbował jak to smakuje to rodzice by mieli na karku wszystkie możliwe służby.