#4ySsY
Ojciec zabierał mnie co tydzień do siebie na kilka godzin, z moją mamą utrzymywał bardzo chłodne relacje, szczególnie że mama jest bardzo, ale to bardzo uparta i jak się już obraziła, to na amen.
Trwało to rok. Pewnego jesiennego popołudnia rodzice mieli spotkać się w parku, by ojciec mógł mnie wziąć jak zwykle do siebie. Znam to tylko z opowieści, w końcu byłam jeszcze bardzo mała, ledwo zaczęłam chodzić. Gdy zobaczyłam ojca, zaczęłam się mamie wyrywać, więc postawiła mnie na ziemi. I teraz scena: po jednej i drugiej stronie alejki kolorowe drzewa, z których sypią się liście, gdzieniegdzie prześwituje słońce, mój ojciec w oddali i ja nieporadnie "biegnąca" w jego kierunku z dziecięcymi piskami radości. I ta scena sprawiła, że coś w mamie pękło. Podeszła do ojca i ze łzami zapytała, czy mogą spróbować jeszcze raz.
Do dzisiaj jak mama wspomina tę historię, bardzo się wzrusza. Przyznaje, że gdyby nie ta sytuacja, nigdy nie zeszłaby się z ojcem. Do dzisiaj są razem, już w sumie 30 lat, i nie znam drugiego małżeństwa tak pełnego miłości i szacunku do siebie nawzajem.
Ładna historia.
Dobrze, że obydwoje nadal się kochali i im wyszło, może wcześniej wystarczyło się wstrzymać i dać sobie nawzajem czas żeby poukładać pewne sprawy i postarać się to naprawić a nie rozwodzić. Fajna historia.
Mam szczerą nadzieję, że to wyznanie nie jest zmyślone... Może naiwnie chce jeszcze wierzyć w ludzi. Piękna historia ❤️
Ale mi się ciepło na sercu zrobiło ❤️
Piekna historia :)
W sumie moich rodziców przy sobie też ja utrzymałem
Bądź inaczej
Postanowili się zejść bym nie dorastał w rozbitej rodzinie
Zastanawiam się tylko jakim cudem udało się na tej podstawie i przy tym założeniu zbudować względnie szczęśliwy związek...
wszystko zepsułaś
Przyszedł pan maruda
Gdyby scena była nie w parku tylko np na klatce schodowej, to nic by w niej nie pękło?
Pewnie nie. Klatki schodowe to z reguły dość ciasne przestrzenie, dziecko nie mogłoby zobaczyć ojca z daleka i biec do niego przez dłuższą chwilę, która tutaj dała mamie autorki czas na refleksję. Dodatkowo większość ludzi nie jest obojętna na scenerię (w części jest to zapewne skutkiem tych wszystkich ckliwych scen w filmach;) a opisana sceneria wydaje się o wiele bardziej malownicza od przeciętnej klatki schodowej, dzięki czemu nastroiła mamę autorki tak, a nie inaczej.