#4Qt6N

Moje życie się sypie i jestem w martwym punkcie.
Mam 23 lata, pochodzę z rozbitej rodziny, wychowywała mnie matka, ojciec to alkoholik, z którym nie mam kontaktu od 2 lat. Matka poznała męża i przeprowadziliśmy się w zupełnie inną część Polski.
Gdy miałam 17 lat, poznałam faceta, myślałam, że trafił mi się unikat, po prostu ideał. Gdy skończyłam 18 lat, matka z ojczymem kazali wyprowadzić się z domu (nie było dla mnie miejsca, bo pojawiło się moje rodzeństwo), więc wyprowadziłam się do partnera. Było idealnie przez pierwszy rok wspólnego mieszkania, tzw. sielanka. Po roku zaczęło się moje piekło, które trwa do dziś, a ja nie potrafię się z niego wyrwać. Zaczęło się od przemocy psychicznej, wyzwiska, wyśmiewanie i obrażanie mnie na każdy możliwy sposób, dziś dochodzi do przemocy fizycznej – szarpanie, bicie, ciągnięcie za włosy za każdym razem, gdy się z nim nie zgadzam. Chciałabym odejść, ale jestem tak wykończona psychicznie, po prostu boję się, że sobie nie poradzę z tym wszystkim. Nie mam nawet do kogo zwrócić się o pomoc. Odciął mnie od znajomych, zabiera większość moich pieniędzy, a ja boję się mu przeciwstawić. Próbowałam parę razy od niego uciec, ale wystawał pod pracą, domem mojej koleżanki (która teraz mieszka za granicą, ma swoją rodzinę) straszył, nasyłał kolegów. Chciałam zgłosić to na policję, ale boję się, że będzie jeszcze gorzej i nigdy się nie uwolnię. Mam nagrania, zdjęcia pobicia, ale boję się, że nikt mi nie uwierzy i będę miała jeszcze większe problemy. Musiałam to z siebie wyrzucić, bo nie mam nawet się komu wygadać.
coztegoze2 Odpowiedz

Fundacja Centrum Praw Kobiet ma infolinię i ukryty dom dla kobiet, które muszą się ukryć przed partnerem. Zadzwoń do nich. Poradzą Ci prawnie (mają prawnika), mają psychologa. znajdź ich w sieci.

Lunathiel Odpowiedz

Bardzo dobrze, że masz zdjęcia i nagrania. To jest pierwsza rzecz, którą zawsze piszę, jak przeczytam podobne wyznanie do twojego - zbieraj dowody, jak najwięcej, zapisuj dokładne daty, rozmowy. Uwierzą ci, niby czemu mieliby nie uwierzyć? To, że tak myślisz, to też część jego manipulacji i tego jak bardzo jesteś zastraszona. To nie są lata 90-te, policja traktuje takie sprawy poważnie, w dużej mierze właśnie dlatego, że dzięki technologii łatwiej o dowody. Tak samo odcinanie cię od znajomych to strategia, żebyś czuła się, jakbyś nie miała nikogo, kto ci pomoże i nie próbowała odejść. Ale to też nie jest prawda, są ludzie, którzy ci pomogą, nawet jak nie masz nikogo bliskiego. Poczytaj sobie, co może zrobić policja w takich sytuacjach, poczytaj o ośrodkach interwencji kryzysowej i ośrodkach wsparcia dla ofiar przemocy. Albo po prostu zadzwoń na "Niebieską Linię", tam ci najlepiej wyjaśnią co możesz zrobić. Będzie dobrze. Poradzisz sobie. Skurwysyn wcale nie jest bezkarny, tylko ci to wmawia. Trzymaj się 💗

Uzytkownik404 Odpowiedz

Zadbaj, żeby dowody były bezpieczne - wyślij sobie na maila, zapisz na dysku google, najlepiej przechowuj w conajmniej dwóch miejscach, żeby nien ryzykować ich utraty.
Tak jak inne osoby napisały wcześniej - obecnie możesz uzyskać pomoc, nawet jeśli wydaje Ci się, że nie masz nikogo bliskiego, żeby o nią poprosić. Są instytucje, których celem jest pomoc osobom dokładnie w Twojej sytuacji.

Odzyskaj swoje życie ❤

Abigaila37 Odpowiedz

Jeśli zdjęcia i nagrania trzymasz na swoim telefonie to pilnuj dobrze tego telefonu, żeby dowody winy twojego faceta nie zniknęły.
Życze ci żebyś jak najbardziej odeszła od niego i ułożyła sobie życie.

ingselentall Odpowiedz

"Gdy miałam 17 lat poznałam faceta, myślałam że trafił mi się unikat, po prostu ideał." - nigdy nie muszę czytać ciągu dalszego tak zaczynających się wyznań, zawsze są takie same.

TakaOna100

Może dojdziesz do momentu, że w ogóle nie trzeba będzie czytać wyznania

GeddyLee Odpowiedz

jak to tam było? Kobieca intuicja się nie myli? XDD

coztegoze2

Trzeba mieć bardzo niskie poczucie własnej wartości żeby dowartościowywać się takimi komentarzami w stronę ofiary przemocy.

Firestarter

Przykro mi, jednak trzeba mieć bardzo niskie poczucie wartości żeby tkwić w przemocowym związku. Szanująca się kobieta nigdy nie pozwoliłaby żadnemu bydlakowi na takie traktowanie. Tak samo żaden szanujący się mężczyzna nie pozwoliłby żeby jakaś zaburzona wariatka robiła mu z życia piekło.
Prawda jest taka, że dopóki będzie się usprawiedliwiać ofiary, dopóty takie zjawiska będą miały miejsce, a niech jeszcze dojdzie do dzieci które będą dorastać w dysfunkcyjnych rodzinach...

Maks123

Firestarter wiktimizujesz ofiarę!

coztegoze2

@Firestarter dowalanie ofiarom nie pomaga im w budowaniu poczucia własnej wartości. Bardzo łatwo jest upraszczać jak to robisz pisząc o usprawiedliwianiu. Nie chodzi o usprawiedliwianie a on zrozumienie sytuacji i dobranie odpowiedniej pomocy oraz wsparcia.

3210

Firestarter, młoda dziewczyna która ucieka z domu pełnego przemocy, bez wsparcia rodziny, odcięta lub prawie odcięta od znajomych, od 6ciu lat poddawana praniu mózgu. Myślisz że jest jej łatwo odejść?

Lipcowa

"Szanująca się kobieta nigdy nie pozwoliłaby żadnemu bydlakowi na takie traktowanie". Problem w tym, że często osoby, które pochodzą z rozbitych rodzin, pełnych alkoholu, które nie miały normalnych, kochających rodzin i szczęśliwego dzieciństwa, własnie siebie nie szanują. Wręcz przeciwnie, często uważają, że są nikim, że nie zasługują na szczęście, że nikt ich nie pokocha. Trzeba dużo pracy, żeby zmienić to podejście.

Abigaila37 Odpowiedz

...i czekamy na dalszy ciąg twojej historii

Dragomir Odpowiedz

Dziewczyno, ratuj swoje życie - z tym dupkiem na pewno je zmarnujesz. A tak masz naprawdę duże szanse. Aha, i terapia chyba by się przydała, żebyś nie ściągnęła na siebie drugiego takiego.

MegiPegi Odpowiedz

Brawo! Zrobiłaś pierwszy krok i podzieliłaś się tym z nami. Drugi będzie trudniejszy, ale dasz radę! Zgłoś się do organizacji, która wesprze Cię i doradzi co należy zrobić, żeby zapewnić Ci bezpieczeństwo. Tutaj kilka wskazówek: https://www.gov.pl/web/gov/skorzystaj-z-pomocy-dla-osob-dotknietych-przemoca-w-rodzinie
Zebrane dowody przechowuj w kilku miejscach, żeby zapewnić im przetrwanie- dysk, chmura, mail.
Bądź dumna z tego, że chcesz wyjść z tej toksycznej relacji i zrobiłaś pierwszy krok. Przed Tobą, jeszcze niełatwa droga, ale uwierz, spotkasz na niej ludzi, dla których twój los będzie ważny

Vampire7 Odpowiedz

Uciekaj! Szkoda Twojego życia, odetnij się od niego, bo kiedyś może się skończyć Twoją śmiercią…Facet nie jest Ciebie warty i nigdy się nie zmieni, to typ przemocowca, który chce Cię kontrolować. Dodatkowo jest pewnie nieobliczalny. Zrób wszystko, żeby uciec, idź na policję, zgłoś przemoc, postaraj się o zakaz zbliżania. Jeżeli będzie trzeba idź do mamy o pomoc, do fundacji, które się takimi rzeczami zajmują. Postaraj się gdzieś wynająć pokój. Nie będzie łatwo, ale lepiej być samemu niż z kimś takim. Trzymam kciuki! I ściskam mocno!

Zobacz więcej komentarzy (2)
Dodaj anonimowe wyznanie