#45yTk

Moja mama miała bardzo trudne dzieciństwo. Zero miłości, czułości, pomocy… Dziadkowie mieli gospodarstwo, na którym moja mama i jej rodzeństwo musieli zasuwać. Nie mieli czasu na naukę. Żadne z nich nie usłyszało nigdy słowa „dziękuję”. A zmierzam do tego, że przez tak naprawdę moją babcię, która nie wplątała miłości w wychowanie swoich dzieci, ucierpiałam ja i moje rodzeństwo.

Od małego miałam problemy z wagą (za duża ilość słodyczy, tłustego jedzenia itp.). Moja rodzicielka zamiast pomóc wyjść mi z otyłości, dobijała mnie słowami: „Ty świnio, macioro, krowo”. Nie było to dla mnie łatwe, jednak jakiś czas temu wzięłam się za siebie – siłownia, ograniczenie fast foodów, słodyczy, jednym słowem, zdrowsze życie. Trwało to dłuższą chwilę, ale udało się. Ukazały się efekty, znajomi zaczęli zwracać uwagę na to, że mega wyszczuplałam, że do twarzy mi z tym i oby tak dalej.

Jednak wiece co jest najgorsze? Przez słowa z dzieciństwa, utworzyły się we mnie tak duże kompleksy, że patrząc na siebie w lustrze, nie widzę szczupłej sylwetki, a wciąż tę otyłą dziewczynę, której ciężko jest pokochać własne ciało. Drugą rzeczą jest fakt, że osoby, które kiedyś mówiły mi, że powinnam coś zmienić w sobie i ograniczyć słodycze, teraz twierdzą, że wyglądam marnie, bo schudłam. :)

I jak tu żyć?
Postac Odpowiedz

Po pierwszym akapicie widzę, że przenosisz odpowiedzialność wstecz. Mam nadzieję, że jeśli będziesz miała swoje dzieci zaczniesz szukać rozwiązań w sobie, a nie obwiniać swoją mamę i babcię za to, jak Ty się zachowujesz w stosunku do innych.
Trudne dzieciństwo na pewno nie ułatwia, ale da się ten ciąg przerwać. Twoja mama nie przerwała. Ty dasz radę?

A co do wagi - nigdy wszystkim nie dogodzisz. Ważne, żebyś Ty się dobrze czuła w swoim ciele.

MaryL

"widzę, że przenosisz odpowiedzialność wstecz", trudno, żeby przenosiła wprzód ;) tak to jest, że zdarzenia z przeszłości mają wpływ na zdarzenia w teraźniejszości. Myślę, że świadomość co jest przyczyną czego pomaga przerwać ten ciąg

Hvafaen Odpowiedz

To wina twojej mamy bardziej niż babci. Nikt twojej mamie dzieci nie podrzucił tylko sama je chciała, więc powinna była przepracować swój okroony charakter

Dragomir

Złoty komentarz, kiedy @Hva pisze o przepracowywaniu okropnego charakteru. Mam nadzieję, że sama to robisz? Idealnie byłoby, gdybyś przepracowywała swój okropny charakter na terapii u @Bazienki. Wtedy może byłby jakiś ratunek...

imtoooldforthisshirt

Pomijajac sympatie i antypatie, potrzebe takiej terapii, czy tez jej brak, to ja bym nawet abonament wykupil, gdyby stream z terapii Hvafaen u Bazienki szedl na ppv :D

SorryEverAfter Odpowiedz

Ważne żeby być zdrowym i dobrze się czuć we własnym ciele, a nie żeby podobać się wszystkim naokoło. Fajnie że wzięłaś się za siebie i poszłaś na siłownię, zamiast po prostu ograniczać jedzenie, bo to drugie rozwiązanie jest często krótkotrwałe.

CentralnyMan Odpowiedz

Słuchaj przyjaciół bo cię wspierają i dobrze życzą. A zachowanie babci nie usprawiedliwia tego co robi twoja matka

Kisielmielony Odpowiedz

To jest raczej normalne odczucie. Utożsamiamy się z jakimś ciałem, gdy ono się zmienia to i my musimy się zmienic inaczej ten obraz z przeszłości będzie ciagle w naszej głowie.
Kiedyś byłam bardzo chuda. Po ciąży nabrałam 25 kg. A w mojej głowie dalej jestem szczupła i nie mogę uwierzyć, gdy pewne ubrania już na mnie nie pasują…
Kontynuuj swoje wysiłki! Teraz rozumiem jak trudno jest zrzucić na wadze. Powinnaś być z siebie dumna i popracować teraz nad głowa. Życzę Ci dużo miłości- do samej siebie!

TakaOna100 Odpowiedz

Swoim życiem żyj, nie tym co mówią inni.

MaryL Odpowiedz

Mega podziwiam cię, że przy takich warunkach, docinkach udało ci się schudnąć. Zadbaj teraz o swoją psychikę, idź do psychologa 🙏 bo któregoś dnia może cię dopaść efekt jojo, albo gorzej, będziesz chciała chudnąć do niezdrowych wartości.

Dodaj anonimowe wyznanie