#3btKX
Jestem klientem tamtego sklepu dość często, dlatego on i ja dobrze wiemy jak wyglądamy z twarzy.
Pewnego nudniejszego wieczoru postanowiłem zasiąść przed komputerem na stronie, gdzie rozmawia się z nieznajomymi poprzez kamerę.
Po dobrze spędzonej godzinie na portalu natrafiłem na znajomą twarz, a żeby tylko twarz. Moim oczom ukazał się pan Józef, goły od pasa w dół ze swoim przyrodzeniem na wierzchu wykonując repetytywny ruch zwrotno-posuwisty góra dół.
Nie wiem co było straszniejsze, to że mnie poznał i nie przestał robić co robił, czy to, że już nigdy nie kupię w tym sklepie RTV ani jednej rzeczy, ponieważ troche strach go znowu zobaczyć na żywo. A mieli bardzo fajne promocje...
Mi się wydaje że teraz możesz liczyć na jaszcze większe promocje.
Po przekopaniu dwóch stron poczekalni nareszcie znalazłam coś, co nie zasługuje na minusa. Sezon ogórkowy dotarł chyba nawet na anonimowe...
Kapitanie? O co chodzi?
Google nie gryzie. Wikipedia też nie.
Sezon ogórkowy – związek frazeologiczny zakwalifikowany formalnie jako wyrażenie językowe.
Ukute zostało jako związek przyczynowy między posuchą w życiu kulturalnym miast (nieczynne teatry, sale koncertowe, kabarety, itp.) spowodowaną letnimi wyjazdami artystów do wód, właśnie w porze zbioru ogórków, a brakiem wiadomości nadających się do publikacji w gazetach.
Dzisiaj sezon ogórkowy kojarzy się również ze zwolnieniem biegu życia politycznego, małą atrakcyjnością programów stacji telewizyjnych i radiowych (częste powtórki), a także pojawiającymi się w sezonie ogórkowym przeróżnymi "sensacjami" prasowymi mającymi na celu podniesienie spadającej poczytności gazet. W sporcie sezon ogórkowy kojarzy się głównie z przerwą międzysezonową (latem bądź zimą) w rozgrywkach ligowych i pucharowych.
Trzeba było dołączyć ;)
A wy wszyscy daliście mi minusa za kontrolę rodzicielską. Nie wiesz kto stoi za nickiem "hot19" ?. Pomysleliscie o tym,?
Myślisz, że dziecko nie obejdzie kontroli rodzicielskiej, jeśli naprawdę będzie tego chcieć?
ja bym poszla i tak i bezczelnie sie w niego wpatrywala
Hmm a po co?
Bo wydaje jej się to takie zabawne.
Nie jest takie oczywiste, że cię poznał. Przez sklep przewija się przecież sporo klientów.
Można było być świnią i go nagrać lub zrobić zdjęcie i wysłać jego szefostwu, niech widzą kto reprezentuje ich firmę.
To prywatna sprawa pana Józefa, co robi w internecie.
@queenB
Teoretycznie tak.
Prywatna, ale gdyby ludzie przestali się PUBLICZNIE onanizować przed kamerkami to świat byłby lepszy.
Nie bronię pana Józefa i nie mówię, że zachowuje się w porządku, ale nie ma to żadnego związku z jego pracą sprzedawcy, dajcie człowiekowi spokój, o ile nie jest jakimś pedofilem. W internecie zawsze można wyłączyć takiego onanistę.
Autor też poziomek tam nie wszedł zbierać, więc dlaczego miałby Józefa piętnować?