Kilka razy zdarzyło mi się usłyszeć od partnera, że szkoda mu pieniędzy na kwiaty dla mnie, bo zaraz zwiędną itp, a poza tym on przecież aż tyle nie zarabia żeby jeszcze na kwiaty wydawać (może to nie dokładnie jego słowa, ale taki był ogólny sens wypowiedzi). Ostatnio pochwalił się, że kupił sobie nową grę i pada do Play Station, które łącznie kosztowały ok. 500 zł.
Nawet nie wiecie, jak mi się zrobiło przykro gdy to usłyszałam...
Dodaj anonimowe wyznanie
Kwiaty - 3 dni max tydzień stania w wazonie i radość dla partnerki przez 5 minut, a po wszystkim trafiają do kosza
Gra - kilka tygodni dobrej zabawy, odstresowania, a po wszystkim można odsprzedać grę z niewielką utratą wartości
ale dodam, że mimo wszystko jakiegoś kwiatka raz na jakiś czas warto by jednak było kupić
A jakbyś chciał coś innego? Coś, co nie trafi po tygodniu do kosza?