Słuchałam muzyki na znanych wszystkim dousznych słuchawkach bluetooth z jabłkiem, gdy nagle zachciało mi się tzw. „jedyneczkę”. Poszłam czym prędzej do toalety i się załatwiłam. Po skończonej sprawie wstałam i lekko nachyliłam się nad toaletą, aby zbadać kolor moczu (mam problemy z nerkami i mam takie zalecenie od lekarza). Kiedy stwierdziłam, że wszystko jest OK, nadal nachylona spuściłam wodę. Jak możecie się domyślić, jedna ze słuchawek postanowiła spróbować wolności i poszła z wodą do kanalizacji...
Tęsknię za tobą, droga (dosłownie...) słuchaweczko ;(
Dodaj anonimowe wyznanie
Jak masz ustawioną geolokalizację słuchawki, to możesz śledzić jej podróż.
Az takie drogie nie są.
Ty już naprawdę jesteś śmieszna przez to wymyślanie miliona mniej lub bardziej wyrafinowanych sposobów żeby się czymś pochwalić 🤣
Najwyraźniej dla autorki słuchawki były drogie - nie na tyle drogie żeby ich nie kupić, ale na tyle by było jej smutno że straciła jedną w taki sposób. Jesteś w stanie to zrozumieć?
Okay? Widzisz to co chcesz wiedzieć.
Koniczynka ma rację, Hva. To czy coś jest drogie czy tanie to dla danej osoby kwestia subiektywna :P
Najtańsze nówki starszej generacji za 500 zł, no wcale nie jest to droga zabawka😂 Sama cena to może i kwestia indywidualnych zarobków, ale cena w stosunku do jakości jest obiektywnie średnia, co ostatecznie oznacza, że tak, są drogie.