#uyeGp

Mam pewną koleżankę, nazwijmy ją Ola. Jest ode mnie dwa lata młodsza, ale mieszkamy po sąsiedzku w małej miejscowości i zawsze dobrze się dogadywałyśmy. Kilka domów dalej mieszka, nazwijmy ją Magda. Magda jest w wieku Oli i razem chodziły do klasy do podstawówki. Z Magdą takiego dobrego kontaktu nigdy nie miałam. Ma rodziców, którzy próbują się przed wszystkimi pokazać, kim to oni nie są. Po prostu kreują się na lepszych i bogatszych od innych, a poza tym mają krewnych pracujących w okolicznych urzędach.

Kiedy spotykałam się z Olą, za każdym razem mówiła, jak ta Magda się zachowuje - wyśmiewa się z innych, że mają mniej pieniędzy, mówi tylko o tym, co ma i ile to kosztowało, na jakich wakacjach była, co robiła i za ile. Ola mówiła, że w pewnym momencie cała klasa miała dość Magdy i finalnie nikt nie chciał się z nią kolegować. Doszło do tego, że mama Magdy płaciła mamie innej dziewczynki, żeby się z Magdą zadawała. Chore, prawda?

Jakiś czas później zauważyłam, że Ola zaczyna się spotykać z Magdą, ale kiedy są gdzieś razem, np. na spacerze, Ola nie mówi mi nawet "cześć". Dopiero jak Magda się odwraca, Ola dyskretnie mi macha na powitanie. Wiele razy zdarzyła się ta sytuacja, a ja coraz bardziej miałam wrażenie, że Ola się mnie wstydzi i nie chce źle wypaść przy tej "lepszej" koleżance.

Ola i Magda poszły do szkoły średniej, na jeden profil. To znaczy, Ola chciała iść na coś innego, ale Magda jej to wybiła z głowy, i tak Ola wylądowała na niechcianym profilu tylko ze względu na zdanie Magdy. Czasem wychodziłam z Olą w weekendy na jakiś spacer po miejscowości. Z jej opowieści wywnioskowałam, że daje się wykorzystywać Magdzie. Na przykład, kiedy wychodzą z grupką ludzi z klasy, kiedy Magda rzuci hasło: "Ola dzisiaj stawia wszystkim jedzenie", to Ola się nie sprzeciwia. Magda, mając chłopaka, spotykała się przy okazji w ukryciu z innym chłopakiem, a Ola miała jej bronić i mówić, że wcale nie spotyka się z innym. I wiele podobnych sytuacji.

W końcu wyjechałam na studia i bywałam w domu rodzinnym tylko na weekendy. Oczywiście, chociaż w soboty chciałam się widzieć z Olą. Dzwoniłam, nie odbierała. Kiedy pisałam, czy się spotkamy o danej godzinie, zawsze były wymówki. "Nie mogę, bo pomagam rodzicom" - a wysyłała na snapchacie zdjęcia, jak leży i ogląda netflixa. "Jestem chora" - a godzinę później widziałam, jak z Magdą jeździły na rowerach. "Jak Magda nie będzie mogła to z tobą wyjdę", albo "Nie wiem, co o tej godzinie będę robić".

Wydaje mi się, że Ola się mnie wstydzi przed Magdą, bo ja nie udaję kogoś "lepszego". Chciałabym to z Olą jakoś wyjaśnić, ale ona coraz rzadziej mi odpisuje, nie wspomnę o tym, że nie chce się nawet ze mną spotkać.
ingselentall Odpowiedz

Zajmij się swoim zyciem. Jak na razie żyjesz cudzym.

StaryCap Odpowiedz

To smutne jak ludzie zabiegają o przyjaźni u ludzi, którzy na ich przyjaźń nie zasługują. Znajdź sobie inną ekipę, bo tutaj miejsca dla ciebie nie ma.

merchewa Odpowiedz

olej ją, nie jest ciebie warta

Doombringerpl Odpowiedz

Wieje zazdrością... Nie będę powtarzał po innych ale maja rację. Te dwie panny nie powinny cię już obchodzić. Skoro jest inaczej to problem leży w Tobie.

Dodaj anonimowe wyznanie