#s4Suy

Wychowywałam się w patologicznej rodzinie. Przez długie lata musiałam tolerować przyszywanych wujków i innych dziwnych typków, których ojciec spraszał do domu na alkoholowe libacje. Wulgarne teksty czy próby podglądania, a nawet dotykania, były niemalże codziennością.

Najwięcej przykrości doświadczyłam ze strony naszego sąsiada, który po śmierci mojej mamy był stałym bywalcem w naszym domu. Pamiętam, że to on jako pierwszy zaczął w dziwny sposób komentować mój wygląd, gdy zaczęłam dojrzewać. Wtedy też zaczął mnie podglądać. Jestem też przekonana, że to on schował klucz od zamka, tak że nie szło zamykać drzwi do łazienki. Bo tylko on wykorzystywał tę sytuację. I za każdym razem, jak tylko zaświeciłam w niej światło, zjawiał się i wchodził jak do siebie. Wielokrotnie zdarzało się, że gdy ojciec pił z innymi w swoim garażu i nie wiedział o bożym świecie, on wchodził do łazienki, opuszczał spodnie i sikał, podczas gdy ja siedziałam tuż obok w wannie. Pamiętam, że nie umiałam go wygonić, bo on za wszelką cenę chciał, żebym patrzyła, jak to robi. Tak długo zawsze siedziałam skulona, że aż woda wystygła. A na koniec i tak zawsze postawił na swoim. Bo żeby dostać ręcznik, musiałam spojrzeć na jego zarośnięte genitalia i powiedzieć, że mi się podobają. 
Teraz, po latach, jak sobie to wszystko przypominam i rozkładam na czynniki pierwsze, to dochodzę do wniosku, że w ten sposób sprawdzał, na ile może sobie pozwolić i jaka będzie moja reakcja. A że byłam wątłą, wystraszoną nastolatką, która nie potrafiła stanowczo się sprzeciwić, w niedługim czasie od obnażania się przeszedł do dotykania.
Pamiętam, jak któregoś wieczoru, usiadł na sedesie obok wanny, w której siedziałam. I na siłę próbował umyć mi plecy. A gdy zaczęłam odpychać jego rękę i się wyrywać, złapał mnie za włosy i zanurzył pod wodę. Nie trwało to długo, ale tak się wystraszyłam, że zrobi mi krzywdę, że od tego momentu niemal całkowicie przestałam się bronić i sprzeciwiać. Po prostu stałam nieruchomo w wannie, a on mnie dotykał.
Takich sytuacji pamiętam jeszcze kilka. Za każdym razem zaczynało się od mycia, a kończyło na wkładaniu palca, najczęściej w odbyt.
Jak miałam 16 lat, to uciekłam z domu. Było to po imprezie imieninowej mojego ojca, podczas której tylko cudem uniknęłam gwałtu. Pamiętam, że z jakimś facetem, którego nigdy wcześniej nie widziałam, tak opili mojego ojca, że ten zasnął przy stole. Przy tym samym stole siedziałam ja, a dwóch niedomytych, śmierdzących alkoholem facetów sprawdzało, jak głęboko mogą włożyć mi do ust. Z jednej strony chciałam, żeby się obudził i mi pomógł, a z drugiej bałam się, że zobaczy mnie półnagą.
Gdyby nie to, że pokłócili się o to, który będzie pierwszy, to najprawdopodobniej nie udałoby mi się uciec z domu.
Dantavo Odpowiedz

Wielkie gratulację, że udało Ci się uciec z tej patologii. To musiało być naprawdę straszne.

Evrard Odpowiedz

Czy to ten sam autor? Teraz sytuacja nie jest taka oczywista. Głosujcie czy tak czy nie.

MilczJakDoMnieMowisz

Dorośnij...

Dragomir Odpowiedz

Ja pierdzielę...aż mnie to zmroziło :((((
Mam nadzieję, że jesteś lub byłaś na terapii, żeby to przepracować. Strasznie mi przykro że Cię to spotkało 🥺

CentralnyMan Odpowiedz

Masz już to wszystko za sobą, będzie tylko lepiej

StaryCap Odpowiedz

Nie fajnie

Selevan1 Odpowiedz

Co włożyć do ust?

AmandaClark

Serio nie zrozumiałeś?

Selevan1

Po prostu brzmi za bardzo jak zmyślone fantazje erotyczne.

AmandaClark

To poszerz horyzonty. W rodzinach się dzieją takie syfy , że szkoda gadać. Ludziom, których to nie dotyczy, ciężko uwierzyć w niektóre historie, ale niestety są prawdziwe.

Dodaj anonimowe wyznanie