Moja dziewczyna popełniła samobójstwo. Powodem była wpadka. Mieliśmy wtedy po 17 lat, do dyspozycji mieliśmy więc tylko prezerwatywy, bo jej konserwatywna rodzina w życiu nie pozwoliłaby jej na wizytę u lekarza po leki antykoncepcyjne. Jednak kiedyś coś poszło nie tak, prezerwatywa musiała się zsunąć czy cokolwiek. Ale o tym dowiedzieliśmy się dopiero miesiąc później, po pozytywnym teście ciążowym. To było oczywiste, że nie chcemy żadnego dziecka. Moja dziewczyna była jednak tak spanikowana, że choroba z jaką walczyła od lat nagle nasiliła się. Mam na myśli schizofrenię. Mimo tego, że przyrzekałem, że zrobię wszystko, aby pomóc jej usunąć, nawet sprzedam wszystkie moje wartościowe rzeczy, aby mieć pieniądze na leki poronne, ona wciąż była w tragicznym stanie psychicznym. Dni mijały, zbieraliśmy pieniądze i, gdy prawie się udało uzbierać, ona nagle to zrobiła. Gdy jej rodzice byli w pracy, przedawkowała leki. Ja wiedziałem, że było źle, ale tę sytuację dało się uratować, więc nie spodziewałem się, że ona tak postąpi. Po prostu ją to przerosło, a do tego choroba psychiczna dała o sobie znać. Dla jasności, zarówno moja, jak i jej rodzina były bardzo wierzące i konserwatywne. Gdyby tylko dowiedzieli się co się stało, kazaliby jej urodzić, nie zważając na to jak bardzo cierpiała na tym jej psychika. Dlatego o niczym nie wiedzieli.
Najgorsze było jednak to, że ona umierała w męczarniach. Leki jakie wzięła nie pozwoliły na to, aby nagle zasnęła i w spokoju odeszła. Musiała cierpieć kilka godzin, zanim nadeszła śmierć. Po tym wszystkim jej rodzina długo mnie o to obwiniała, mówili, że to moja wina. Ja zresztą przez wiele lat czułem się bardzo winny tej tragedii. I piszę o tym tylko dlatego, że ostatnio znalazłem zdjęcie z młodości, na którym jestem razem z nią i wszystko do mnie wróciło. Chciałem się tylko wygadać, bo znów wrócił ten ból w sercu i wyrzuty sumienia, że jakkolwiek jej nie pomogłem.
Dodaj anonimowe wyznanie
Zabiła ją choroba.
Ciąża ciążą, ale ona była chora. Na chorobę psychiczną nie poradzisz żadną największą miłością. Jeśli ma Ci to pomoc to czytaj o tym albo pogadaj z psychiatrą czym dokładnie jest schizofrenia.
Gdyby dziewczyna otrzymała wystarczające wsparcie, być może by się nie zabiła. Więc jeśli ktoś jednak ponosi winę, to jej rodzice - po pierwsze dlatego, że terroryzowali ją jakimiś durnymi wymysłami (co nawet zdrowemu dziecku nie wyszło by na dobre, a co dopiero tak ciężko choremu), a po drugie dlatego, że nie zapewnili jej właściwego leczenia, chociaż to był ich obowiązek jako rodziców.
Natomiast z całą pewnością nie ponosi winy siedemnastoletni dzieciak, który i tak zrobił wszystko co w jego mocy.
Schowaj zdjęcia, i nie wracaj do nich.
Rozumiem, że to dla ciebie bolesne, ale nie przywrócisz jej życia. Zrobiłeś co mogłeś w tamtej chwili żeby jej pomóc, nie masz o co się obwiniać. Trzeba żyć dalej
Nie myl pomocy z cudem. Pomagałeś. Zapewniałeś o swoim wsparciu, zbierałeś pieniądze, wspierałeś, robiłeś wszystko. Cudem byłoby, gdybyś ją wyrwał śmierci, bo wtedy władzę nad nią przejęła choroba.
Mógł zapewnić o swoim wsparciu przy wychowaniu a nie zabiciu dziecka. Laska się zabiła bo uświadomiła sobie że zabije swoje dziecko
@Kurde, ale zabijając siebie zabiła dziecko. Więc nie rozumiem twojego toku rozumowania.
Pomagałeś jej, zbierałeś pieniądze. A ona była chora psychicznie, sama podjęła tą decyzję i nie możesz się za to obwiniać
Mógł jednak lepiej pilnować, by mu się nie zsunęła.
@SzeptOdbytu Nie obwiniaj człowieka za coś, na co nie miał wpływu, a przez co teraz cierpi, życzę Ci nawet takiej sytuacji skoro takie głupoty gadasz, nie ma to jak zwalać na niewinnego całą winę
Tak, mógł jej monitoring założyć i obserwować 24/7. Przecież jeśli nie zrobiłaby tego wtedy, to wydarzyłoby się to w następny dzień, może tydzień, miesiąc. Takiego człowieka nie upilnujesz, sam musi z tym zwyciężyć.
MissWilczusiaPL - mówisz, że nie miał wpływu na to że mu się zsunęła? Chcesz przez to powiedziesz, że to jej wina, bo mu źle założyła?
@SzeptOdbytu to nie jest niczyja wina, tak się wydarzyło, była chora, zabiła się, bo w jej głowie działy się złe rzeczy, on nie mial na nie wpływu, tak się wydarzyło, a ty go o to oskarżasz...
MissWilczusiaPL - ale gdyby się pilnował i mu się nie zsunęła, to ona by nie zaciążyła. To chyba logiczne? Zrobił jej dziecko wbrew jej woli i trochę przez swój błąd. Nie wspomnę o mało gramotnym zbieraniu kasy, ale młodzi byli, może nie mieli możliwości. Bzykać w gumce chciał, a nie umiał. Zdarza się, tylko że w tym przypadku doprowadziło to do tragicznego ciągu zdarzeń.
Pomagał jej w czym? W zabiciu własnego dziecka?
A ja z innej beczki. Mozna nie zauwazyc, ze komuś sie zsunela badz pekla prezerwatywa? Nie rozumiem tego.
Da się to zauważyć, o ile jest to seks na trzeźwo. Też miałam podobne sytuacje i ratowaliśmy temat wspólnie z moim ówczesnym chłopakiem. Byliśmy nastolatkami, spotykaliśmy się od paru miesięcy, ale dzieci nie chcieliśmy mieć.
Można być trzeźwym, a jednocześnie być za bardzo podnieconym. W emocjach traci się czujność.
Nam akurat pękła gumka, co ogarnęlismy po fakcie.
Tylko ja zawsze pilnuje swojego cyklu, że akurat miałam niepłodne to konsekwencji nie było.
Stanąłeś na wysokości zadania - nie zostawiłeś jej tylko robiłeś co mogłeś by pomóc ale ze schizofrenią nie wygrasz. Stało się, choroba ją pokonała. Koniec.
Moim zdaniem zrobiłeś dla niej wszystko, co było możliwe. Mając siedemnaście lat nie da się całkowicie zastąpić roli rodziców, ani też roli lekarza czy psychologa. Zabiła ją choroba, ale też durni rodzice, którzy przekładali ideologię ponad dobro swojego dziecka. To do nich można mieć pretensję, Ty stanąłeś na wysokości zadania. Oczywiście, tak wielkiej tragedii nie da się zbyć racjonalnym wytłumaczeniem, masz prawo do żałoby i rozpaczy. To straszna historia, jest mi bardzo przykro, autorze, że Was to spotkało.
moi drodzy, mozna to zrobic ziolami lub lekami na stawy
jakby ktos byl zainteresowany wiedza, to zapraszma na priv
jeszcze mi to zaczna pisac, ze naklaniam ;p
Ta, można zrobić ziołami, środkami na robaki, ale można się samej poważnie pochorować. Wiem, bo znam się na ziołach. Nieźle rąbie po tym wątrobę i rozwala gospodarkę hormonalną
Dlatego nie uprawia się seksu przed tym jak jest się gotowym na dzieci i powinien być zakaz do 18 roku życia, bo 15 to trochę mało
O tak, mądrze mówisz! Powinno się też oficjalnie zakazać gwałtów i morderstw, żeby ludzie w końcu przestali to robić. Marnujesz się na anonimowych.
Gratuluję świetnego pomysłu 😂👏🏻 Trzeba zakazać też kradzieży, prześladowania i przemocy wobec dzieci.
Po części zgadzam się z Tobą @KlaraBarbara, zakazy nic nie zrobią, i nawet powiem że nie powinno ich być. ALE to osoby będące rodzicami powinno się wychować tak by dzieci nie miały potem problemu, a także by wiedziały dokładnie co i jak. Tylko właśnie osoby które są głupie i wierzą nie mają często zdrowego rozsądku, tak jak w przypadku rodziców autora i jego dziewczyny
I co? W każdym domu kamery? Specjalna straż pilnująca nastolatków 24h czy przypadkiem się z kimś nie uprawiają seksu przed 18? Jak ty byś kuźwa chciała tego dopilnować? XD Przypomnę, że mamy zakaz aborcji a jakoś wiele kobiet dalej to robi np. zamawiając tabletki przez internet lub wyjeżdżając za granicę. Może zamiast wszystkiego zakazywać żeby przypadkiem Jezusem się nie obraził to rozmawiajmy z młodymi ludźmi, pokażmy, że mają w nas wsparcie i nie wpajajmy im do głów jakichś porytych idei z czasów średniowiecza. Możemy się z czymś nie zgadzać ale nasze zdanie nie powinno mieć absolutnie wpływu na młodych, samodzielnie myślących ludzi.
@MrsMarvel, zgadzam się z Tobą w 100%! Lepiej jest edukować ludzi, niż nakładać idiotyczne zakazy i nakazy, bo tak
FoxyLadie , to nie był gwałt tylko dwa gówniaki nie potrafiące myśleć
Na przykład jak na wizycie u ginekologa wyjdzie to będzie sprawa badana lub jeśli dziewczyna zajdzie. Wiecie, tak jak jest teraz
Zróbmy z tego kraju jeszcze większe niewolnictwo i zniewolenia. XD Strach i wieczne kary to nie metoda rządzenia.
Klara, czyli przymusowe badania ginekologiczne i kary za brak błony? A jak któraś przypadkiem zerwała, to kara tak na wszelki wypadek?
A jak chcesz karać chłopaków? W ogóle czy wierzymy każdej dziewczynie na słowo?
Jak w ogóle można wpaść na chory pomysł zakazywania seksu?! Jak się ma ochotę w wieku 16 lat, to niech się uprawia. Seks to najnormalniejsza potrzeba na świecie. A kwestie zabiezpieczenia, dojrzałości i odpowiedzialności leżą moim zdaniem po stronie rodziców i szkoły. Co z tego czy w ciążę zajdzie nieodpowiedzialna 16latka czy nieodpowiedzialna 18latka?
PS. Jestem ogólnie za wolną aborcją i niezakazywaniem seksu kobietom, które nie chcą mieć dzieci bądź mają 16 lat i chcą uprawiać seks, ale dzieci nie. Zresztą, spróbujcie im zabronić. Jedyne, co można zrobić, to edukować. Żadne kary i zakazy NIC nie dadzą. NIC.
Zapomniał wół jak cielęciem był.
Zarówno może się trafić nieodpowiedzialna piętnastolatka, jak i czterdziestolatka w chwili zajścia w ciążę, a potem urodzenia dziecka. A i piętnastolatka może być równie odpowiedzialna, co czterdziestolatka jako matka.
A potem dziwota, że młodzież NIE chce mówić o swoich problemach, za autorytet uważa rówieśników albo niewiele starszych kolegów, a naprawdę dobre rady dorosłych (czy rodziców czy nauczycieli) są zbywane, ignorowane na zasadzie "A niech stara rura sobie pogada, ja i tak zrobię po swojemu". Właśnie to powodują zakazy, pilnowanie. Młodzież w wiek nastu lat jest na etapie poszukiwania siebie i próbowania wszystkiego. Tak było, jest i będzie. Ale sporo zależy jak do tego właśnie podejdą osoby dorosłe, przede wszystkim mowa tu o rodzicach. Czy usiądą ze swoim dorastającym dzieckiem, jak z osobą dorosłą (bo młodzież chce być uważana i traktowana jak osoba dorosła - bądźmy szczerzy, sami chcą decydować o sobie poniekąd) i będzie to rozmowa partnerska, czy na zasadzie "Ja jestem dorosły / starszy i na pewno mam rację, a ty dzieciaku słuchaj się i wykonuj moje polecenia".
Tak, niedawno byłam w wieku nastu lat i z perspketywy czasu sama umiem sobie powiedzieć: "Jaką durną szmirą byłaś". Niby dobiegam do trzydziestki, ale może dzięki mojemu podejściu - zarówno moje siostry, jak ich koledzy oraz koleżanki z klasy - w okresie dojrzewania, bo są w przedziale właśnie 13-16 lat - potrafią ze mną pogadać i powiedzieć. Wysłucham, potraktuję ich na równi. I te dzieciaki mi powiedzą, że piją, palą, że zastanawiają się nad innymi używkami albo że próbowali. Że chcą być dorośli, żeby wszystko legalnie robić. Ja wysłucham, nie skarcę. Bo młodzież nie chce zakazów, nakazów i karcenia, ponieważ to spowoduje jeszcze większy bunt w nich. Oni chcą rozmów, chcą być równorzędnym partnerem do rozmowy. To jedyna droga, aby nawiązać z nimi nić porozumienia i aby ich uchronić przed wieloma rzeczami, m.in. niechcianą ciążą i głupimi pomysłami.
Według mnie o wiele lepszym rozwiązaniem zamiast aborcji jest oddanie dziecka do adopcji w przypadku niechcianej ciąży. Zdrowe dzieci są cenne. Jestem zwolennikiem kompromisu obowiązującego w Polsce. Była chora i to ją zabiło. Poglądy rodziców tylko pogorszyły jej sytuację.
Jasne, niech kobieta ryzykuje własnym zdrowiem i zyciem dla płodu, którego nie chce, żeby uszczęśliwić obcych ludzi... Czemu ty nie oddasz np. nerki, bo kogos by to uszczęśliwiło? Ciąża to nie jest przeziębienie!!!! Ciąża to poważne obciążenie dla organizmu, której skutki można odczuwać długo po porodzie. Do fizycznych objawów dochodzą jeszcze psychiczne, bo niechciana ciąża jest dużo gorsza od aborcji (depresja, myśli samobójcze, itp.).
Poza tym teraz też kobiety mogą rodzić i oddawać do adopcji. Ciekawe czemu tak mało to robi? A, może dlatego, że wciąż byłaby wytykana palcami i nazywana potworem. Cokolwiek kobieta zrobi w tym kraju i tak będzie źle.
Ja jestem za tym, żeby ludzie przestali się wtrącać w macice innych ludzi. Chcesz oddać komuś niechciane dziecko? To to zrób. Ale nie każda kobieta tego chce, jej ciało jej wybór.... Bo nie, 12-miesieczny płód nie jest ważniejszy od dorosłej kobiety, jej zdrowia i jej życia. Cała Europa jest w stanie to zrozumieć, tylko w Polsce taki ciemnogród....
Jaszczurka, jak już to 9-miesieczny, bo tyle rozwija się dziecko w łonie matki. A po za tym po donoszeniu 9-miesiecznej ciąży rodzi się dziecko, noworodek a nie żaden płód.
A co do tego kto jest ważniejszy, kobieta-matka czy noworodek spekulowalabym. Dwa życia, uczucia, identyczne odczuwanie bólu..
Po prostu w tym kraju próbują zakazywac aborcji, ale to nie w tym tkwi problem. Zakazując aborcji trzeba otworzyć ludziom możliwość na podwiazanie jajowodow czy wykonanie innych czynności blokujacych możliwość rozmnażania się. Bo ja szanuje zdanie innych ludzi. I rozumiem, że ktoś może nie chcieć mieć dzieci, więc jako w pełni rozumna istota powinien zrobić wszystko, by tych dzieci nie było. A jeśli jedyne co może zrobić to zastosowanie antykoncepcji musi liczyć się z konsekwencjami. Tj ewentualna ciąża. I wtedy trzeba ponieść konsekwencje swoich decyzji. Nie zrozumiem nigdy dlaczego ktoś tworzy życie A później decyduje się je zniszczyć. To nie jest odpowiedzialność, dorosłość Ani wolność wyboru. To zwyczajne egoistyczne morderstwo.
Oczywiście miałam na myśli 12-tygodniowy, nie miesięczny 🤦