#pFo01

Jak byłam dzieckiem, chodziłam z prababcią na cmentarz. Przedstawiała mi swoich zmarłych przyjaciół i opowiadała o nich różne historie, a jako że miałam dość sporą wyobraźnię, to dokładnie wiedziałam, jak oni wyglądają i jak się zachowują (na tych grobach nie było zdjęć). Uwielbiałam przesiadywać na cmentarzu, poprawiałam przewrócone znicze i kwiaty. Czułam się niczym strażnik cmentarza.
Jestem już dość stara na takie akcje, ale jak jestem w tym mieście, to chodzę nadal szlakiem mojej prababci i wspominam te chwile, kiedy mi opowiadała o swoich przyjaciółkach, chodzę do nich tylko ja, staram się, aby zawsze było czysto. Ostatnio okazało się, że jeden z tych grobów został zlikwidowany... Tak mi się przykro zrobiło. Pomyślałam wtedy, że i tak wszystkie się spotkały z moją prababcią w Niebie, a te piękne historie zostaną ze mną na zawsze.
Amol10 Odpowiedz

To uczucie, że giną wszyscy twoi przyjaciele wokół ciebie musi być bardzo przygnębiające, ciężko jest umrzeć ostatnim, tak mi się wydaje.

coztegoze2 Odpowiedz

Twoja babcia zasiała ziarno pamięci: nie znałaś jej przyjaciółek a pamiętasz o nich. To miłe :) Jeśli grobu już nie ma możesz zawsze wspomnieć.

WesolyGrabarz Odpowiedz

Też lubię cmentarze.

Dodaj anonimowe wyznanie