#nk0OM

Pracuję w nieciekawej okolicy. Za każdym razem, kiedy wracam z drugiej zmiany i kieruję się w stronę autobusu nocnego, w jednej dłoni ściskam kurczowo gaz pieprzowy, a drugą przyciskam mocno torebkę do boku. Kilka dni temu kończyłam pracę koło północy. Wsiadam do upragnionego autobusu – na tyle siedzi kilka osób, reszta pojazdu zionie pustką. Zaczynam kierować się w stronę frontu, gdy nagle zauważam stojącego tyłem do mnie mężczyznę, spoglądającego w dół. Widzę jedynie jego plecy i rękę. 
Poruszającą się rytmicznie rękę. 
W tym momencie moje ciśnienie gwałtownie skacze. Autobusowy onanista w swym naturalnym środowisku. Rozważam pozostanie na tyłach, jednak czeka mnie długa trasa, a ja muszę kupić bilet. Staram się nie patrzeć na mężczyznę, targa mną obrzydzenie przemieszane z wściekłością i zgorszeniem. W uszach dudni mi krew, boję się, że gdy wejdę w pole jego widzenia, zaczepi mnie lub zrobi coś gorszego. Powoli postępuję kilka kroków w przód. Gdy zrównuję się z mężczyzną, ostrożnie, jedynie kątem oka spoglądam na niego.
I widzę... sympatycznie wyglądającego starszego pana, siłującego się z zaciętym suwakiem przypiętej w pasie „nerki”...
MinnieMickey Odpowiedz

Nareszcie jakaś odmiana! 😁

rivka Odpowiedz

hihihihi, Hitchcock pozazdrościłby Ci umiejętności budowania napięcia :)

lesnyelf Odpowiedz

Ależ utrzymywałaś napięcie 😁

Nu88 Odpowiedz

Wiedziałam, że będzie robił coś innego niż myślałaś :P

alien Odpowiedz

Czytałam na wdechu aż do ostatniego zdania! 😅

Mist Odpowiedz

Styl pisania godny podziwu!

Lewkonja

Jak ostatnie strony kryminału... 📖

LubieKebaby Odpowiedz

Widać kto ma nieczyste myśli ( ͡° ͜ʖ ͡°)

bejbe Odpowiedz

Aaa jednak zerknelas :D

Lulle Odpowiedz

Strach ma wielkie oczy.

leniwakluska Odpowiedz

:DD

Zobacz więcej komentarzy (1)
Dodaj anonimowe wyznanie